Przyglądając się starciu zespołów z Wisły i Zebrzydowic przez pryzmat ostatnich wyników, należało pytać w zasadzie wyłącznie o rozmiary triumfu gospodarzy w niedzielne popołudnie.

tomasz mrowka spojnia zebrzydowice Zgodnie z przedmeczowymi typowaniami i układem tabeli „okręgówki”, to wiślanie co rusz atakowali defensywę Spójni. W 26. minucie prowadzenie zapewnił im Szymon Płoszaj, któremu piłkę ze skrzydła dograł Paweł Leśniewicz. Ale równie dużo zasługi w golu dla faworyta miał Wojciech Kiełkowski, któremu przytrafiła się prosta strata. Wspomniany fragment potyczki należał wyraźnie do piłkarzy z Wisły, którzy wynik mogli podwyższyć. Z 5. metrów spudłował główkując Michał Pietraczyk, mocy zabrakło strzałom Mariusza Pilcha oraz Płoszaja. Nieskutecznym gospodarzom dokładność w wykańczaniu akcji zademonstrował Szymon Chmiel, dając beniaminkowi uderzeniem po ziemi niespodziewane wyrównanie w 37. minucie.

Już w przerwie zastanawiano się, jak na siłę rażenia wiślan wpłynie uraz najskuteczniejszego strzelca rozgrywek, Pawła Leśniewicza i czy gościom starczy determinacji, by na poważnie faworytowi zagrozić. Kolejne okazje po stronie WSS Wisła zmarnowali Bartłomiej Rucki, stający „oko w oko” z Piotrem Morcinkiem oraz Dawid Mazurek, który uderzył wprost w golkipera Spójni znajdującego się... poza światłem bramki. Od czasu do czasu odpowiadali goście z Zebrzydowic, a widząc nieporadność przeciwnika, w końcówce zaryzykowali. Po jednej z wrzutek w pole karne futbolówka odbiła się od ręki jednego z wiślańskich zawodników, na co arbiter zareagował wskazaniem na „wapno”. Nerwy na wodzy utrzymał wówczas Robert Janulek, czyniąc największą sensację kolejki ligową rzeczywistością.

– Zagraliśmy słaby mecz. Bardziej przypominało to nieskładne kopanie, niż kreowanie sytuacji, choć stworzyliśmy sobie więcej klarownych szans – krytycznie o postawie swojego zespołu wypowiedział się szkoleniowiec gospodarzy Tomasz Wuwer.

WSS Wisła w Wiśle – Spójnia Zebrzydowice 1:2 (1:1) 1:0 Płoszaj (26') 1:1 Chmiel (37') 1:2 Janulek (90+3', z rzutu karnego)

WSS Wisła: Szalbót – D.Juroszek, Tomala, Łacek, Marekwica, Pietraczyk, Pilch, M.Mazurek (70' D.Mazurek), Rucki, Płoszaj, Leśniewicz (30' Czyż) Trenerzy: Wuwer, Juchniewicz

Spójnia: Morcinek – Bierski, Piguła, Król, Stabla, Chmiel, S.Nowak, Kiełkowski (68' Pieszka), Kopiec, Janulek, Mrówka (81' Janiszewski) Trener: Owczarczyk