
Snajperzy, jak drużyny
Mecz Kuźni z LKS-em Pruchna awizowano po części jako snajperski pojedynek Adriana Sikory i Michała Chrysteczki.
Obaj napastnicy odgrywali znaczące role w swoich zespołach, ale stwierdzić nie można, że zdecydowali ostatecznie o końcowym rozstrzygnięciu. Adrian Sikora wykorzystał rzut karny w 70. minucie, podyktowany po faulu na Piotrze Husarze. Goście w tej sytuacji mocno protestowali nie godząc się z decyzją arbitra. Najlepszy strzelec „okręgówki” Michał Chrysteczko przedłużył nadzieje swojego zespołu na wywiezienie z Ustronia choćby punktu, kiedy w 84. minucie spotkania celnie główkował po rzucie wolnym. Snajperski bilans więc na remis, a meczowy... również. Obie drużyny zdobyły ponad wspomniane bramki po dwa gole. Na szybkie trafienie głową Husara odpowiedział Mateusz Wójcik. Ten sam piłkarz dał Kuźni prowadzenie tuż po przerwie. Emocje sięgnęły zenitu w doliczonym czasie gry. Ekipa z Pruchnej nie pierwszy raz w sezonie dowiodła, że walczy do samego końca. Starania beniaminka zostały nagrodzone po wrzucie piłki z autu. W podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Piotr Kowal, dzięki czemu podział zdobyczy w ciekawym meczu stał się faktem. Mimo identycznej liczby punktów cieszyli się tylko przyjezdni, którzy „wydarli” pewny zdawałoby się sukces ustrońskiej Kuźni.
Kuźnia: Oleksy – Podżorski, A.Brachaczek, D.Madzia, Juroszek, A.Szlajss (90' M.Szlajss), Węglarz, Kocot, Husar (80' Wasilewski), Krysta (90+1' Ferfecki), Sikora Trener: Żebrowski
LKS '99: Skrocki – J.Gabryś, Kowal, Bednarek, Kowalski (80' Kacprzak), Miąsko, M.Wójcik, Kaszuba (70' Nawodyło), Wysiński, Pańta, Chrysteczko Trener: Bednarek