To był mecz na szczycie I ligi kobiet. Jego warunki jednak dalece odbiegały od przyzwoitych. W iście zimowej aurze trudno było o efektowny futbol. I tak też to wyglądało na boisku - kto spodziewał się piłkarskiej jakości, ten mógł się rozczarować. 

 

Ale w takich warunkach też trzeba umieć wygrywać! Ta sztuka udała się bielszczankom, które w 93. minucie zdobyły bramkę na wagę wygranej. W polu karnym rywalem faulowana była Anna Chóras, do "wapna" podeszła Karolina Czyż, a to skutecznie wyegzekwowała "11", dając Rekordowi wygraną w prestiżowym spotkaniu I ligi, która przybliża biało-zielone do awansu do Ekstraligi. 

 

A co działo się na placu gry wcześniej? Na początku drugiej połowy Natalia Majewska, bramkarka Rekordu kilka razy została zmuszona do wykazania się swoimi umiejętnościami. "Rekordzistki" również miały swoje okazje. Wiktoria Pietrzyk "ostemplowała" poprzeczkę, blisko szczęścia była też Martyna Gąsiorek.