W miniony weekend rozegrane zostały mecze 6. kolejki skoczowskiej A-klasy. Rozstrzygnięcia opiewamy komentarzem Krzysztofa Sornata, szkoleniowca piłkarzy Błyskawicy Drogomyśl.

aklasa_skoczów

– Gramy u siebie z dobrym skutkiem, ale największą bolączką jest nieskuteczność. Do przerwy w meczu z Olzą mieliśmy multum niewykorzystanych szans bramkowych. Po zmianie stron już niemal każda akcja z naszej strony groziła rywalom utratą gola. Musimy na pewno jeszcze pracować nad wykorzystywaniem swoich sytuacji.

Duża niespodzianka w rywalizacji Spójni z LKS-em Pogórze. Brawa należą się gościom. W mojej opinii Spójnia Zebrzydowice to drużyna, która będzie liczyła się w walce o miejsce w górze tabeli.

Charakter górali z Istebnej dał znać o sobie. To trudny teren i każdy zespół przyjeżdżając do Istebnej musi nastawiać się na walkę. Jeśli tego brakuje kończy się korzystnym rozstrzygnięciem dla gospodarzy.

Dla nas remis Wisły z Błyskawicą to wynik korzystny. Jeżeli ekipa ze Strumienia myśli o włączeniu się do walki o awans, to spotkania u siebie powinna wygrywać. Z drugiej strony rywale w ostatnim meczu są „na fali”. Trudno mówić o wielkiej niespodziance w tym przypadku.

Wynik w Pielgrzymowicach był do końca sprawą otwartą. Na niewygodnym boisku Piast zgarnął cenne punkty. Uważam, że to jednak zespół lepszy od Strażaka i wygrana nie bierze się z niczego.

W konfrontacji dwóch zespołów z dołu stawki lepsi piłkarze Victorii Hażlach. Nie rozpatrywałbym tego rozstrzygnięcia w kategoriach jakiegoś zaskoczenia, bo Victoria wykorzystała atut własnego boiska.

Wyniki 6. kolejki: Victoria Hażlach – Beskid Brenna 2:1 (2:1) Spójnia Zebrzydowice – LKS Pogórze 0:1 (0:1) Wisła Strumień – Błyskawica Kończyce Wielkie 2:2 (1:1) Błyskawica Drogomyśl – Olza Pogwizdów 6:0 (1:0) Trójwieś Istebna – LKS Kończyce Małe 1:0 (0:0) Strażak Pielgrzymowice – Piast Cieszyn 2:3 (1:1)