Nastroje w bielskich szeregach były równie dobre, gdy na samym wstępie spotkania – głównie wobec skutecznych ataków Olivii Różański – przyjezdne uzyskały przewagę 9:2. Wkrótce dystans zmalał, gdy po dwóch asach serwisowych z rzędu Eweliny Krzywickiej na tablicy wyników widniał stan 11:9 na korzyść BKS Profi Credit. Nie spowodowało to jednak kryzysu po stronie bielszczanek, które prowadząc 21:17 przybliżyły się do wygranej. W tym newralgicznym momencie błędy w ataku popełniły w serii Julia Nowicka, Emilia Mucha i Różański, w okamgnieniu to bydgoszczanki miały skromny zapas 23:21. Seta ostatecznie na swoją korzyść przechyliły i po zbiciu Marty Ziółkowskiej triumfowały.

I choć seta drugiego podopieczne Bartłomieja Piekarczyka zainicjowały prowadzeniem 2:0 po asie Kornelii Moskwy, to rezon straciły wobec świetnej postawy rywalek. „Czapy” Natalii Misiuny sprawiły, że siatkarki Banku Pocztowego odskoczyły na 6:2. Kolejna seria na rzecz miejscowych była spektakularna, przy serwisach znakomicie dysponowanej Krzywickiej z rezultatu 9:5 zrobiło się... 17:5 dla drużyny znad Brdy, która partię bezdyskusyjnie wygrała.

Na nic zdała się skuteczna gra Różański na początku następnej odsłony. Atutem bydgoszczanek był blok, po takich akcjach Misiuny, Ziółkowskiej i Patrycji Polak-Balmas dystans był już wyraźny, ale na rzecz Banku Pocztowego (11:6). Gdy zagrywki punktowe dołożyła Ziółkowska zespół trenera Piotra Mateli „odjechał” na 15:9, ale szkoleniowiec prosił po dwakroć o przerwy, gdy przewaga zaczynała drastycznie topnieć (16:14 i 20:19). Decydujący fragment meczu to m.in. efektowne bloki Krzywickiej oraz finalny atak Misiuny dający mimo wszystko niespodziewany triumf 3:0 gospodyniom.

Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz – BKS Profi Credit Bielsko-Biała 3:0 (25:23, 25:11, 25:21)

BKS Profi Credit:
Mucha, Herelova, Różański, Nowicka, Moskwa, Konieczna, Maj-Erwardt (libero) oraz Wellna, Krajewska, Jagodzińska
Trener: Piekarczyk