W trakcie poprzedniego sezonu, gdy wiosną los Spójni Landek był niemal przesądzony, przesądzona była przyszłość drużyny, która po spadku miała walczyć o możliwie najszybszy powrót do IV ligi. Podopieczni Jarosława Zadylaka jesienią zbliżyli się do celu. SONY DSC

Podjęta przez działaczy decyzja pociągnęła za sobą konkretne ruchy, przede wszystkim personalne. Spójnia Landek kadrowo prezentuje się lepiej, niż podczas walki o czwartoligowe punkty. Zespół wzmocnili m.in. Dawid Frąckowiak, wcześniej strzelał bramki dla Nadwiślana Góra i LKS-u Czaniec w III lidze oraz Zbigniew Huczała, golkiper, który skapitulował jesienią tylko 12 razy. Pozostałe transfery również „wypaliły”, co przełożyło się na dobre wyniki. Spójnia z piętnastu spotkań nie wygrała tylko dwóch, przegrała z LKS-em Bestwina, zremisowała z Kuźnią Ustroń. Warto wspomnieć, iż pokonała zespoły, które znajdują się na podium. Z Wisłą na jej terenie wygrała 5:2, Pasjonata w Dankowicach ograła 2:0. W obu spotkaniach drużyna z Landeka bez dwóch zdań zasłużyła na zwycięstwa, pokazała najgroźniejszym rywalom swoją siłę.

Cztery punkty przewagi nad drugą w stawce Wisłą dają pewien komfort. Spójnia wiosną może sobie pozwolić na jedną pomyłkę, wysiłku w przypadku wpadki nie zniweczy. W pierwszej części sezonu udowodniła jednak, że zbyt często się nie myli.

Trener Jarosław Zadylak w kilku zdaniach odniósł się do zakończonej rundy.

Oczekiwania a rzeczywistośćZa nami bardzo udana runda. Z piętnastu spotkań wygraliśmy trzynaście, jedno zremisowaliśmy, jedno przegraliśmy. Byle jaki zespół nie zdobywa 40 punktów w trakcie rundy. Jestem bardzo zadowolony, także z boiskowej postawy. Najlepsze mecze rozegraliśmy z zespołami z góry tabeli, z Wisłą, Pasjonatem oraz MRKS-em, który moim zdaniem ma duży potencjał.

Atuty i mankamentyO słabszych stronach i mankamentach nie chciałbym mówić. O tym rozmawiam z zawodnikami w szatni. Natomiast naszym atutem niewątpliwie jest gra w ofensywie. Zespoły z Dankowic i Wisły zdobył więcej goli od nas, ale to nie ma znaczenia. Poprawiliśmy także naszą grę w defensywie. W IV lidze traciliśmy masę goli po stałych fragmentach gry. Żadna bramka stracona w ten sposób jesienią nie utkwiła mi w pamięci. Zarówno w ofensywie, jak i defensywie poczyniliśmy postępy.

Niespodzianki i rozczarowaniaRozczarował MRKS. Graliśmy z czechowiczanami w lidze, niedawno towarzysko, ósma pozycja nie oddaje potencjału tego zespołu. Pomimo zmian więcej spodziewałem się po Koszarawie. Pozytywną niespodzianką jest postawa Świtu Cięcina. Beniaminek dobrze prezentował się jesienią. W meczu ze Świtem nie było nam łatwo o trzy punkty. Zgodnie z przewidywaniami w czołówce znajdują się drużyny z Wisły i Skoczowa.

Gwiazdy ligi - Dawid Frąckowiak (Spójnia Landek) - Łukasz Błasiak (Pasjonat Dankowice) - Wojciech Sadlok (Pasjonat Dankowice) - Mateusz Żyła (MRKS Czechowice-Dziedzice) - Dariusz Rucki (KS Wisła) - Jakub Kubica (Spójnia Landek)

Opinia eksperta - Piotr Tymiński (były szkoleniowiec beskidzkich drużyn): Są zespoły, które po spadku szybko potrafią się pozbierać i wrócić na właściwe miejsce, albo też dochodzi do złych rzeczy i nierzadko kolejnej degradacji. Tu choćby przykład z obecnej I ligi. Zagłębie po opuszczeniu ekstraklasy walczy o powrót do elity, Widzew zmierza z kolei w stronę II ligi. W przypadku lidera bielskiej „okręgówki” mamy do czynienia z tą dobrą stroną. Brawa należą się całemu klubowi. Działacze po spadku z IV ligi nie byli zniechęceni, a zespół został tak skonstruowany, by walczyć w lidze okręgowej o najwyższe cele. I trzeba przyznać, że ten szybki powrót jest po rundzie jesiennej bliski realizacji.

Ciekawostki - Spójnia wygrała wszystkie mecze przed własną publicznością – siedem. - Dawid Frąckowiak zdobył jesienią 21 goli, przewodzi klasyfikacji strzelców ligi okręgowej. - Spójnia straciła tylko 12 goli, to najlepszy rezultat w całej stawce. - 6:1 drużyna z Landeka pokonała Cukrownika Chybie, odniosła wówczas najwyższe zwycięstwo. - Tylko LKS Bestwina potrafiła pokonać lidera, tylko Kuźnia potrafiła z nim zremisować.

Spójnia Landek – 1. miejsce, 40 punktów (13 zwycięstw, 1 remis, 1 porażka), bilans bramkowy 42:12.