Nie było strony dominującej w tym meczu. Owszem, raz lepsze momenty mieli jaworzanie, raz Pasjonat, ale stwierdzenie, że któraś z drużyn była tą przeważającą byłoby nieprawdziwe. Obie ekipy miały też swoje sytuacje, jednak w pierwszej połowie konkret był po stronie gospodarzy. W 35. minucie Ilya Nazdryn-Platnitski bezpośrednio uderzył z rzutu wolnego z dość ostrego kąta. W szeregach jaworzan próbował jeszcze Dariusz Sierota, a dla Pasjonata dobre okazje wykreowali: Błażej Cięciel, Adrian Herok czy Krzysztof Łaciak.

 

Druga połowa była bardziej obfita w klarowne okazje. Pasjonat szukał bramki wyrównującej i ją znalazł. W 67. minucie Cięciel dobrze odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i posłał piłkę po długim rogu. W tej części obie drużyny nie wykorzystały swoich prób. Dobrze zachował się Maciej Szkucik przy próbie Marcina Wróbla. W drużynie z Jaworza Sierota trafił w poprzeczkę, a szansę na drugą bramkę miał także Nazdryn-Platnitski. Ostatecznie wynik 1:1 utrzymał się do końca meczu. 

 

- Wynik według mnie jest sprawiedliwy. Czarni mieli swoje okazje, my mieliśmy swoje - ostatecznie podział nie krzywdzi nikogo - mówi Andrzej Tomala, szkoleniowiec Pasjonata. - Remis jest adekwatnym wynikiem, aczkolwiek mamy delikatny niedosyt, bo mieliśmy więcej dobrych okazji. Niemniej, szanujemy ten punkt - dodaje Tomasz Wuwer, trener drużyny z Jaworza.