W skoczowskiej A-klasie decydujące rozstrzygnięcia przed zimową przerwą już zapadły. Z tytułu mistrza jesieni cieszą się piłkarze Piasta Cieszyn, którym osiągnięcie celu nie przyszło jednak łatwo.

piast_cieszyn

Minionej soboty o mistrzostwie rundy jesiennej zdecydował szlagierowy mecz liderującego Piasta z LKS-em Goleszów. Na terenie przeciwnika cieszynianie wygrali aż 5:1 i dowiedli, że w ostatnich tygodniach byli najlepszą drużyną skoczowskiej A-klasy. Sukces na półmetku zmagań wcale jednak łatwo nie przyszedł. – Nie ma na tym szczeblu rozgrywek zwycięstwa, które przychodzi łatwo. W każdym meczu trzeba walczyć o swoje i dawać z siebie 100 procent. Dla przykładu nie wyszedł nam mecz z ostatnią drużyną z Istebnej i go przegraliśmy u siebie. Ale po tym „zimnym prysznicu” wyciągnęliśmy wnioski. Na pewno nikogo lekceważyć nie można i tak też graliśmy tej jesieni. Celem pozostaje walka o awans – mówi Michał Kurzeja, szkoleniowiec ekipy z Cieszyna, dodając, iż sporo drużyn przeciwnych – mając świadomość aspiracji futbolistów Piasta – podchodziło do meczów z cieszyńskim zespołem ze szczególną mobilizacją.

Na przerwę zimową cieszynianie udają się z przewagą trzech „oczek” nad zespołem z Goleszowa. Trener Kurzeja nie ma wątpliwości, jaki czynnik miał wpływ nadrzędny na udaną jesień. – Stabilność i szeroka kadra. Omijały nas kontuzje i praktycznie od piątego meczu w sezonie graliśmy składem, który zmieniał się w niewielkim stopniu. Drużyna zaczynała coraz lepiej rozumieć się. I nawet mimo spotkań z zespołami z górnej części tabeli w końcówce rundy, radziliśmy sobie bardzo dobrze – dodaje szkoleniowiec Piasta.