Piłkarze z Landeka prowadzenie objęli już po 8. minutach. Wówczas precyzyjnie z rzutu rożnego dośrodkował Paweł Kozioł, a piłkę do siatki skierował Kamil Jaroś. Na 2:0 przymierzył natomiast bezpośrednio z rzutu wolnego Mateusz Skrobol. Wynik sparingowej potyczki ustalił Jaroś, ponownie finalizując wrzucenie futbolówki w pole karne przez Kozioła. Były to ostatnie minuty spotkania. 
 
- W pierwszej połowie prowadziliśmy grę i byliśmy stroną przeważającą. Strzeliliśmy 2 bramki, ale sytuacji mieliśmy więcej. Polonia zagroziła nam dwukrotnie po sytuacjach sam na sam, w których lepszy okazał się nasz bramkarz Adrian Granatowski. Brakowało nam w tym meczu precyzji, choć wyglądaliśmy już lepiej niż w poprzednich sparingach. Był to jednak wartościowy mecz z solidnym IV-ligowcem - ocenił Krystian Odrobiński, trener Spójni.