Z racji otwarcia sezonu konfrontacja z I-ligową Pragą zapowiadała się na trudną i... taką też była. Przed przerwą skuteczność nie była domeną żywczanek. Dobrym strzałem głową popisała się Patrycja Rżany, lecz futbolówka odbiła się od słupka, z kolei Izabela Frączek nie zachowała należytego spokoju w sytuacji „oko w oko” z bramkarką warszawianek. I choć znacznie rzadziej zaczepne akcje organizowały gospodynie, to one cieszyły się podczas pauzy ze skromnego zapasu w postaci gola. Jedna z długich piłek „uruchomiła” skrzydłową Pragi, ta dośrodkowała przed bramkę Mitechu, gdzie prosty błąd przytrafił się Katarzynie Hudeckiej. Po wypuszczeniu futbolówki miejscowe pospieszyły z dobitką.

W szeregach ekipy z Żywca nie pojawiła się nadmierna nerwowość, przyjezdne wyczekiwały swojej kolejnej szansy. W 65. minucie wchodząca z ławki Aleksandra Nieciąg dopadła do prostopadłego zagrania i uprzedziła bramkarkę I-ligowca. Gol był następstwem rosnącej dominacji przyjezdnych, które w atakach nie ustały do samego końca. Za upór zostały nagrodzone. W 90. minucie piłkę przechwyciła Agata Droździk, odegrała na „16” do Lucie Suskovej, a Słowaczka przymierzyła tuż przy słupku, dając Mitechowi przepustkę do pucharowego półfinału i pieczętując zwycięski debiut na ławce trenerskiej Roberta Sołtyska.

Protokół meczowy poniżej.