
Strzał życia zadecydował
Po dobrej inauguracji i wygranej z Orłem zespół z Ustronia nie poszedł za ciosem. Wczoraj minimalnie musiał uznać wyższość MKS-u Lędziny.
- Mecz przebiegał z perspektywy gry na nasza korzyść. Mieliśmy wiele sytuacji, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Pozytywem z tego meczu jest zaangażowanie i styl gry drużyny, który pozwoli zdobywać punkty jak ważne przy walce o utrzymanie - mówi nam Daniel Kubaczka, trener ustronian.
To był dobry mecz w wykonaniu Kuźni. Piłkarze z Ustronia zagrali odważnie w ataku, jednak w żadnej sposób nie potrafili tego udokumentować w rezultacie. Ekipa z Lędzin jednak mądrze neutralizowała ofensywne zapędy ustronian, którzy bili głową w "mur".
Decydująca bramka padła w 46. minucie. Jakub Kaziszyn z MKS-u zdecydował się na strzał z dystansu – decyzja ta była jakże ważna, wszak piłka po pięknym strzale wpadła do bramki. Ustronianie próbowali dążyć do odrobienia strat, lecz lędzinianie na nic nie pozwolili Kuźni, która w tym dniu była do bólu nieskuteczna.