Biało-zieloni w premierowej odsłonie spotkania wypracowali sobie sporą optyczną przewagę. To oni ustalali warunki gry, choć to nie przełożyło się na stworzenie sobie dobrej okazji strzeleckiej. Puńcowianie na swoje okazje cierpliwie wyczekiwali grając w niskim pressingu. Tempo nastawiło się na grę "z kontry" i to mogło przynieść zamierzony rezultat w końcówce pierwszej połowy, lecz w ostatniej chwili defensywa Rekordu II wykaraskała się z problemów. 

To, co najważniejsze w futbolu, a mianowicie bramki, zobaczyliśmy po przerwie. "Rekordziści" otworzyli wynik meczu, gdy Bartłomiej Twarkowski skutecznie przymierzył z rzutu karnego podyktowanego za faul na Konradzie Liszce. Radość bielszczan nie trwała jednak długo. 



W następnych fragmentach spotkania podopieczni Szymona Niemczyka popełniali proste błędy w defensywie. Wpierw Szymon Chmiel wykorzystał błąd przy wyprowadzaniu piłki przez zawodników rezerw Rekordu, a następnie na listę strzelców wpisał się Tomasz Szyper. Ostatni akcent w tym spotkaniu należał jednak do bielszczan. Gola na 2:2 dobrym uderzeniem w tzw. dłuższy róg zdobył Jakub Bujok.