Nic nie zanosiło się na to, iż będzie to jednostronne spotkanie. Przez pierwsze 20. minut na boisku przeważała ekipa z Bestwinki, która stworzyła sobie w tym czasie dwie bardzo groźne sytuacje – żadna z nich nie została jednak zwieńczona golem. Ostatnie fragmenty premierowej odsłony potyczki należały bezapelacyjnie do gospodarzy, co też zostało udokumentowane w rezultacie. W 38. minucie Jakub Ogiegło głową pokonał bramkarza KS-u Bestwinka, po wcześniejszym dośrodkowaniu Marcina Bębna. Tuż przed zejściem do szatni rezultat celnym uderzeniem w tzw. długi róg podwyższył Wojciech Sadlok. 

Po zmianie stron dankowiczanie dominowali już w pełni na placu gry. W 56. minucie gola na 3:0 mógł zdobyć Błażej Cięciel jednak przegrał pojedynek "oko w oko" z bramkarzem beniaminka. To co nie udało się Cięcielowi 10 minut później wyszło Sadlokowi. Doświadczony zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców finalizując dogranie od Bębna. Ten gol kompletnie podciął skrzydła podopiecznym Tomasza Duleby. W 71. minucie stan meczu podwyższył Ogiegło, który skrzętnie wykorzystał błąd defensywy rywali. Wynik potyczki ustalił kompletujący hat-tricka Ogiegło. "Snajper" pewnie wyegzekwował "11" podyktowaną za zagranie ręką przez jednego z obrońców z Bestwinki. Co istotne podkreślenia, beniaminek kończył spotkanie ... w "9" po czerwonych kartkach Rafała Dawidka oraz Sebastiana Bieńko.