Sparingowa potyczka z rezerwami GKS-u Radziechowy-Wieprz rozpoczęła się zaskakująco, bo od prowadzenia "drugiego garnituru" IV-ligowca. Po tym jak koszmarny błąd między słupkami popełnił Dawid Żydek, pietrzykowiczanie musieli gonić wynik. I dogonili jeszcze przed przerwa. Znakomicie z dystansu na 1:1 przymierzył testowany zawodnik. - Pierwsza polowa była bardzo wyrównana, wynik remisowy był sprawiedliwy. Obie ekipy stworzyły sobie kilka okazji bramkowych, po jednej wykorzystała. Po zmianie stron przewagę osiągnęliśmy jednak drastyczną, co pokazuje wynik - powiedział nam po sparingu Tomasz Fijak, grający trener Borów, który... w drugich 45. minutach zadał dwa ciosy a-klasowiczowi.

Obie bramki 25-latek zdobył po sytuacjach sam na sam, w których golkiperowi nie pozostawiał żadnych złudzeń. Wcześniej reprezentanta PROFI CREDIT Bielskiej Ligi Okręgowej na prowadzenie wyprowadził Gabriel Duraj. W końcówce spotkania Bory gola celebrowały jeszcze dwukrotnie. Do siatki kolejno trafiali Robert Motyka oraz Michał Socha pieczętując równocześnie udaną inaugurację okresu sparingowego w Pietrzykowicach. 

Protokół meczowy poniżej.