Pachniało niespodzianką
Nic nie zwiastowało, że potyczka w Nierodzimiu stanie się głównym wydarzeniem a-klasowego weekendu. Goście z Pogwizdowa lepiej spotkanie rozpoczęli i za sprawą Patryka Kabiesza wyszli na prowadzenie. Miejscowi wzięli się wówczas na serio do pracy i jeszcze przed przerwą wyrównali po strzale Nikodema Czyża z okolic „16”. Prawdziwe emocje rozgorzały po wznowieniu gry, bo Olza dążyła do tego, by wtórnie zdobyć zaliczkę. M.in. sytuację sam na sam z bramkarzem KS Nierodzim zmarnował Kabiesz. Kiedy po godzinie Marcin Marianek uradował fanów gospodarzy trafieniem na 2:1, niespodzianka istotnie zawisła w powietrzu...

Horror z rzutem karnym
W 85. minucie nierodzimianie wywalczyli rzut karny. Do „11” podszedł Krzysztof Słowiński, kierując futbolówkę do „sieci”. 3:1? Nic bardziej mylnego. Sędzia Łukasz Gołębiowski, po interwencji arbitra liniowego, postanowił o ukaraniu żółtą kartką Artura Adamczyka, który w opinii rozjemców zbyt wcześnie wbiegł w pole karne. Prócz upomnienia zarządził... rzut wolny pośredni dla Olzy. – W naszych szeregach zapanowała totalna konsternacja. Kompletnie nie mogliśmy ogarnąć tego, co się stało. I nie wiemy właściwie do teraz. Opisując sytuację w protokole sędzia powołał się na punkt mówiący o równoczesnym przekroczeniu przepisów przez bramkarza i zawodnika drużyny przeciwnej. Zostaliśmy nie wiedzieć czemu podwójnie ukarani. To skandal i całego zajścia na pewno tak nie zostawimy – grzmi trener Krystian Szleszyński.

Niejako konsekwencją przywołanego zamieszania były bramkowe akcje gości z Pogwizdowa, którzy w doliczonym czasie meczu Mateusza Fajkiera po dwakroć zaskakiwali. – Całkowicie „odłączyło” nas od gry. Przydarzyły się nam błędy, z których przeciwnik skorzystał – dodaje szkoleniowiec finalnie pokonanych gospodarzy.

Rekord w Cieszynie, marsz lidera
Aż 15 bramek beniaminkowi z Golasowic zaaplikował cieszyński Piast, który potwierdził raz jeszcze swą ofensywną moc. Liderem grupy I pozostaje jednak Victoria Hażlach, która w niedzielę pewnie pokonała Iskrę Iskrzyczyn. – Victoria idzie, jak burza. To rewelacja ligi, choć my stoczyliśmy z nią zacięty bój – ocenia Szleszyński.

Ciekawie było w Brennej, gdzie w starciu czołowych drużyn grupy II miejscowych ograł Strażak Dębowiec. – Widać dobrą robotę trenera Marka Bakuna. Nie jest łatwą sztuką strzelić w Brennej 3 gole i odnieść zwycięstwo – klaruje nasz rozmówca, który uwagę zwraca także na hokejowy remis 4:4 w Rudniku z kolejnym golem strzelonym głową przez Jarosława Bujoka. – Można tu mówić o czymś w rodzaju dubletu. Myślę, że gospodarze liczyli, że Orła mimo wszystko pokonają – podsumowuje trener drużyny z Nierodzimia.

Wyniki 8. kolejki:

Grupa I
KS Nierodzim – Olza Pogwizdów 2:3 (1:1)
CKS Piast Cieszyn – Promyk Golasowice 15:0 (8:0)
Victoria Hażlach – Iskra Iskrzyczyn 2:0 (1:0)
GKS Kaczyce – Błękitni Pierściec 1:2 (1:0)

Grupa II
Błyskawica Kończyce Wielkie – Beskid II Skoczów 4:2 (0:0)
Zryw Bąków – LKS '96 Ochaby 4:0 (1:0)
LKS Rudnik – Orzeł Zabłocie 4:4 (1:2)
Beskid Brenna – Strażak Dębowiec 1:3 (1:1)