- Mamy nadzieję, że ten mecz będzie dobrym prognostykiem przed startem rundy wiosennej i takim światełkiem w "tunelu". W pierwszej połowie byliśmy zespołem lepszym i powinniśmy wykorzystać więcej sytuacji - zauważa trener Skałki, Dawid Szczotka. 

 

Spotkanie dobrze ułożyło się dla ekipy z Żabnicy. Wynik meczu otworzył Mateusz Pochopień, który sfinalizował akcję w bocznym sektorze Dominika Błachuta. Doczekało się to jednak riposty LKS-u w dość kuriozalnych okolicznościach. Na przerwę to jednak Skałka schodziła w lepszych nastrojach. Na 2:1 trafił Dariusz Chowaniec, "na raty" pokonując bramkarza rywala. Prowadzenie przedstawiciela "okręgówki" powinno być jednak bardziej okazałe. Swoje okazje mieli jeszcze Pochopień (dwukrotnie) oraz Marcin Herman. 

 

Po korektach w składzie i ustawieniu Skałce nie udało się dowieźć korzystnego rezultatu do końca. LKS wyrównał po składnej kontrze i mecz zakończył się wynikiem 2:2. Jak jednak już wspomniał szkoleniowiec Skałki jest to względny pozytyw, biorąc pod uwagę poprzednie sparingi tej drużyny. - Od początku marca wygląda to już lepiej. Nie ma hurraoptymizmu, ale przed ligą czuć motywację w zespole - dodaje.