- Cieszę się ze zwycięstwa. W 100 procentach wykonaliśmy plan, który założyliśmy sobie przed spotkaniem i walczymy dalej - skomentował Sebastian Komraus, szkoleniowiec Borów. 

 

Soła na mecz z Borami przyjechała bez kilku ważnych zawodników. To miało wyraźne odzwierciedlenie w grze tego zespołu. Pietrzykowiczanie bardzo szybko zyskali dwubramkową przewagę. W 5. minucie akcję prawą stroną przeprowadził Rafał Duraj, a sfinalizował ją Adrian Duraj. 60 sekund później było już 2:0, gdy Mateusz Zacny dobrym podaniem obsłużył Gabriela Duraja. Na tym jednak Bory nie zamierzały poprzestać i dążyły do kolejnych bramkowych łupów. W minucie 24. Paweł Duraj oddał celny strzał z okolic pola karnego, a następnie A. Duraj golem zwieńczył oskrzydlającą akcję. Ten sam zawodnik ustalił wynik do przerwy na 5:0 składnej kontrze swojej drużyny. 

 

W drugiej części zespół z Pietrzykowic nie forsował przesadnie tempa w ofensywie, a i nie dał się zaskoczyć w formacji obronnej. Nie oznacza to jednak, że Bory poprzestały na pięciobramkowej zaliczce... W 61. minucie G. Duraj trafił ponownie po dobrej akcji z boku boiska. Na 7:0 trafił zmiennik, Bartosz Pindel, co było ostatnim trafieniem w tym meczu.