Mowa tym razem o zawodniczkach ŁKS Commercecon, które w hali pod Dębowcem pokazały, że nie bez przypadku ligowej stawce na ten moment przewodzą, nie mając na koncie żadnej porażki. Tylko w pierwszym secie meczu gospodynie postawiły się rywalkom. W ich szeregach dobre wejście w spotkanie zanotowała atakująca Valentina Diouf, z grona bielszczanek to samo powiedzieć można o środkowej Paulinie Majkowskiej. Kiedy Diouf zablokowała Paulinę Damaske zespół z Łodzi zdobył przewagę 18:14. Za moment podopieczne Bartłomieja Piekarczyka niemal całość strat zniwelowały, ale pomyłki w ataku Martyny Borowczak zmusiły BKS Bostik do zrewidowania swoich planów.
 


I tyczy się to całej konfrontacji, bo miejscowe na równorzędną walkę już się nie załapały. Wstęp seta drugiego to zbudowanie przez łodzianki zaliczyły 8:2 przy serwisach Zuzanny Góreckiej, która konsekwentną grą została utrzymana, pomimo serii w końcówce, kiedy m.in. udane ataki Weroniki Sobiczewskiej pozwoliły "podgonić" rezultat ze stanu 24:16 dla ŁKS Commercecon.

Bielszczanki jednak raziły na przestrzeni całego meczu nieskutecznością w ataku, nie mając w swoich szeregach liderki na parkiecie. Dysproporcja w stosunku 8:2 powtórzyła się w odsłonie trzeciej, która do końca pozostała jednostronną, wszak gospodynie z niemałym trudem przekroczyły granicę 10 zdobytych "oczek".

BKS Bostik Bielsko-Biała - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (21:25, 21:25, 12:25)

BKS Bostik:
Pierzchała, Nowicka, Majkowska, Borowczak, Szczepańska-Pogoda, Damaske, Nowak (libero) oraz Mazur (libero), Chmielewska, Abramajtys, Sobiczewska
Trener: Piekarczyk