Szybki nokaut
Konfrontacja w Puńcowie, w kontekście walki o utrzymanie w „okręgówce”, miała rangę niebagatelną. Ale wyrównanego widowiska nie było. Mecz rozstrzygnięty został praktycznie po niespełna dwóch kwadransach.
Po meczu w Puńcowie oczekiwano zaciętej rywalizacji z obu stron w meczu o tzw. "sześć punktów". Ku zdziwieniu nic takiego miejsca nie miało, a zwycięzca wyłoniony został bardzo szybko. Już w 3. minucie Soła objęła prowadzenie po strzale Jacka Kurzydło. Gdy po upływie kwadransa goście mieli na koncie dwie bramki - tą drugą dołożył Tomasz Gąsiorek - sytuacja Tempa Puńców stała się trudna. Niebawem była... beznadziejna. Ponownie Kurzydło pokonał golkipera miejscowych, zupełnie odbierając ostatniej drużynie w lidze okręgowej ochotę do walki.
- Spodziewałem się, że będzie to dla nas znacznie trudniejszy mecz. Ale bardzo korzystnie się ułożył i praktycznie w pierwszej połowie było po wszystkim. Brakowało nam trochę pewności w grze i mam takiego zwycięstwa ciągle musimy pracować, by gromadzić punkty. Tempo? Jak wspomniałem - liczyłem, że rywal będzie walczył... - stwierdza szkoleniowiec kobierniczan, Edward Wandzel.
Tempo Puńców – Soła Kobiernice 0:4 (0:3) 0:1 Kurzydło (3') 0:2 Gąsiorek (15') 0:3 Kurzydło (22') 0:4 R.Szlagor (62', z rzutu karnego)
Tempo: Żebrowski (70' S.Szurman) – Popiołek, Żwirek, Światłoch, Cholewa, Gros, Mar.Bajger, Wesołowski (75' R.Szurman), Morys (75' Galiński), Mic.Bajger, Wnęk (46' Olszowy) Trener: Bakun
Soła: Kamiński – Rogala (46' Czarnecki), Stokłosa, M.Bączek (80' Zoń), R.Szlagor, Sz.Wandzel, B.Ścieszka, Wrona, Gąsiorek, Kurzydło (65' Bałys), Rajda (87' Wróbel) Trener: E.Wandzel