- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. To moje pierwsze zwycięstwo w roli trenera z Koszarawą, w której kiedyś grałem. W pięciu ostatnich meczach z żywczanami cztery razy przegrywaliśmy, zdołaliśmy zdobyć w nich tylko jedną bramkę. Z drugiej strony tak słabej Koszarawy nigdy nie widziałem. To zawsze był solidny zespół, "marka" można powiedzieć. Widać było w tym tygodniu, że chłopaki chcą przełamać tę passę, niesamowicie przykładali się i to się opłaciło. Wybiegaliśmy to spotkanie, byliśmy lepsi kondycyjnie, a niektórzy nasi zawodnicy grali przecież jeszcze mecz pucharowy w środę. Wbrew pozorom wczorajsze spotkanie nie było łatwe, ale wynik bardzo satysfakcjonujący - skomentował nam sobotnie wydarzenie boiskowe Sławomir Szymala, trener LKS-u Bestwina.