Trzecia odsłona Turnieju Czterech Skoczni to jednoseryjne zawody w Innsbrucku. Zabrakło w konkursie przedstawicieli naszego regionu. Warto jednak wspomnieć o tym, co najważniejsze w kontekście sobotniej rywalizacji.

skoki szczyrk MP

Zmienny i silny wiatr stał się powodem tego, iż w Innsbrucku zaliczono zawodnikom tylko po jednym skoku. Najlepiej to anulowaniu finałowej serii wyszedł Fin Anssi Koivuranta, któremu próba na odległość 132,5 metra dała zwycięstwo. 2. był Simon Ammann, mimo o metr dłuższego skoku. Na podium wskoczył także Kamil Stoch, dzięki uzyskaniu 126 m. Pozostali Polacy wypadli przeciętnie – Klemens Murańka, Jan Ziobro i Maciej Kot zajęli odpowiednio miejsca 20, 24 oraz 27.

Jutro zmagania przenoszą się do Bischofshofen, gdzie odbędą się kwalifikacje do poniedziałkowego konkursu. W klasyfikacji generalnej na czele znajduje się Austriak Thomas Diethart. Stoch jest najwyżej z „biało-czerwonych” – na 8. pozycji. 28. miejsce zajmuje Krzysztof Biegun z Gilowic, a 48. reprezentant Wisły Ustronianki, Piotr Żyła, który w Bischofshofen powraca na skocznię po krótkim treningu.