Do minionego weekendu Rekord był niepokonanym zespołem w I lidze kobiet. Pierwszym zespołem, który okazał się przeciwstawić "rekordzistkom" był SWD Wodzisław Śląski, choć sam mecz nie dostarczył wizualnych "fajerwerków". Zespół gospodyń był jednak skuteczniejszy w swoich ofensywnych poczynaniach. Pierwszą okazję miała Roksana Gulec, która po strzale z rzutu wolnego, wypróbowała umiejętności bramkarki Rekordu. Ta sama zawodniczka w 17. minucie przeprowadziła efektowną, indywidualną akcję, lecz w polu karnym Rekordu nieprzepisowo zatrzymała ją Wiktoria Pietrzyk. Z "wapna" celnie przymierzyła. 

Stracona bramka nie podcięła jednak skrzydeł bielszczankom, które ambitnie dążyła do odrobienia strat. W 42. minucie dopięły swego i zawodniczki Rekordu doprowadziły do remisu, po tym jak Karolina Czyż precyzyjnie uderzyła z rzutu wolnego z 25. metrów.

Po przerwie Biało-Zielone upatrywały swoich szans głównie w groźnych kontratakach, choć ta taktyka nie przyniosła zamierzonego rezultatu. W 81. minucie gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę, gdy Aleksandra Piwowarczyk głową ulokowała piłkę w siatce.