
Piłka nożna - IV liga
Tercet wciąż na czele. Białorusin i Brazylijczyk bohaterami
Nie zabrakło potyczki derbowej i innych ciekawych wydarzeń w 10. kolejce IV ligi śląskiej, grupy 2. Ich podsumowania dokonujemy tradycyjnie już po opadnięciu emocji.
Wydarzenie.
„Jedynka” w rezerwach. Kibice w Raciborzu mieli okazję zobaczyć namiastkę... I ligi. Wszak w składzie „dwójki” Podbeskidzia zameldowało się w sobotnie popołudnie liczne grono zawodników, z których w mniejszym lub większym stopniu korzysta w lidze szkoleniowiec Dariusz Dźwigała. Damian Jakubik, Ariel Wawszczyk, Dariusz Kołodziej, Michał Janota i Szymon Lewicki na I-ligowych boiskach jako „Górale” już prezentowali się.
Bohater.
Ilya Nazdryn-Platniski. Białorusin nie pierwszy raz należy do wyróżniających się piłkarzy LKS-u Czaniec w trwających zmaganiach. Weekendowy występ okrasił golem, ważnym o tyle, iż zdobytym w derbach beskidzkich ze Spójnią Landek, na dodatek na wagę zwycięstwa w końcówce potyczki. Już teraz można bez wahania pozyskanie Nazdryna-Platniskiego przed sezonem ocenić jako słuszne.
Plusy i minusy.
+ Piłkarze Drzewiarza w wielkim stylu odzyskali skuteczność. W sobotę po dobrym meczu rozbili 5:0 Szczakowiankę, przypominając kibicom formę ze spotkań otwierających rywalizację w obecnym sezonie.
+ Na czele tabeli IV-ligowej wciąż tłoczno, ton nadają zespoły z naszego regionu. Drzewiarz i GKS Radziechowy-Wieprz punktów zgromadziły po 23, ekipa z Czańca o „oczko” mniej.
+/– Bramkarz rezerw Podbeskidzia Gustavo Busatto błysnął kunsztem i obronił rzut karny egzekwowany przez Sebastiana Kapinosa. Na przeciwnym biegunie znalazł się Dariusz Kołodziej, który nietypowo dla siebie „11” zaprzepaścił.
– Nie wypracowaliśmy sobie żadnej sytuacji z gatunku stuprocentowych – nawiązując do słów trenera Spójni Jarosława Zadylaka, nadmienić należy, że wciąż słabo prezentuje się ofensywa drużyny z Landeka. Tylko dwie drużyny w stawce mają bardziej mizerny bilans zdobyczy.
– I jeszcze jedno nawiązanie do trenerskiej wypowiedzi, tym razem na minus oceniającej pracę sędziego. – Ten gol jest dla mnie bardzo dziwny. Sędzia doliczył jedną minutę, a graliśmy prawie trzy – skomentował Mirosław Szymura, opiekun skoczowskiego Beskidu, który właśnie w nadmiernie doliczonym czasie premierowej odsłony stracił gola i... dwa punkty w batalii z przeciwnikiem z Łazisk Górnych.
Wyniki 10. kolejki:
Concordia Knurów – Granica Ruptawa 1:1 (0:0)
Beskid Skoczów – Polonia Łaziska Górne 1:1 (1:1), RELACJA
MKS Lędziny – GKS Radziechowy-Wieprz 1:2 (0:0), RELACJA
Wilki Wilcza – Orzeł Mokre 1:0 (0:0)
Drzewiarz Jasienica – Szczakowianka Jaworzno 5:0 (2:0), RELACJA
Krupiński Suszec – LKS Bełk 1:3 (1:0)
Unia Racibórz – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:3 (1:1), RELACJA
Gwarek Ornontowice – Iskra Pszczyna 3:1 (1:0)
LKS Czaniec – Spójnia Landek 1:0 (0:0), RELACJA
„Jedynka” w rezerwach. Kibice w Raciborzu mieli okazję zobaczyć namiastkę... I ligi. Wszak w składzie „dwójki” Podbeskidzia zameldowało się w sobotnie popołudnie liczne grono zawodników, z których w mniejszym lub większym stopniu korzysta w lidze szkoleniowiec Dariusz Dźwigała. Damian Jakubik, Ariel Wawszczyk, Dariusz Kołodziej, Michał Janota i Szymon Lewicki na I-ligowych boiskach jako „Górale” już prezentowali się.
Bohater.
Ilya Nazdryn-Platniski. Białorusin nie pierwszy raz należy do wyróżniających się piłkarzy LKS-u Czaniec w trwających zmaganiach. Weekendowy występ okrasił golem, ważnym o tyle, iż zdobytym w derbach beskidzkich ze Spójnią Landek, na dodatek na wagę zwycięstwa w końcówce potyczki. Już teraz można bez wahania pozyskanie Nazdryna-Platniskiego przed sezonem ocenić jako słuszne.
Plusy i minusy.
+ Piłkarze Drzewiarza w wielkim stylu odzyskali skuteczność. W sobotę po dobrym meczu rozbili 5:0 Szczakowiankę, przypominając kibicom formę ze spotkań otwierających rywalizację w obecnym sezonie.
+ Na czele tabeli IV-ligowej wciąż tłoczno, ton nadają zespoły z naszego regionu. Drzewiarz i GKS Radziechowy-Wieprz punktów zgromadziły po 23, ekipa z Czańca o „oczko” mniej.
+/– Bramkarz rezerw Podbeskidzia Gustavo Busatto błysnął kunsztem i obronił rzut karny egzekwowany przez Sebastiana Kapinosa. Na przeciwnym biegunie znalazł się Dariusz Kołodziej, który nietypowo dla siebie „11” zaprzepaścił.
– Nie wypracowaliśmy sobie żadnej sytuacji z gatunku stuprocentowych – nawiązując do słów trenera Spójni Jarosława Zadylaka, nadmienić należy, że wciąż słabo prezentuje się ofensywa drużyny z Landeka. Tylko dwie drużyny w stawce mają bardziej mizerny bilans zdobyczy.
– I jeszcze jedno nawiązanie do trenerskiej wypowiedzi, tym razem na minus oceniającej pracę sędziego. – Ten gol jest dla mnie bardzo dziwny. Sędzia doliczył jedną minutę, a graliśmy prawie trzy – skomentował Mirosław Szymura, opiekun skoczowskiego Beskidu, który właśnie w nadmiernie doliczonym czasie premierowej odsłony stracił gola i... dwa punkty w batalii z przeciwnikiem z Łazisk Górnych.
Wyniki 10. kolejki:
Concordia Knurów – Granica Ruptawa 1:1 (0:0)
Beskid Skoczów – Polonia Łaziska Górne 1:1 (1:1), RELACJA
MKS Lędziny – GKS Radziechowy-Wieprz 1:2 (0:0), RELACJA
Wilki Wilcza – Orzeł Mokre 1:0 (0:0)
Drzewiarz Jasienica – Szczakowianka Jaworzno 5:0 (2:0), RELACJA
Krupiński Suszec – LKS Bełk 1:3 (1:0)
Unia Racibórz – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 1:3 (1:1), RELACJA
Gwarek Ornontowice – Iskra Pszczyna 3:1 (1:0)
LKS Czaniec – Spójnia Landek 1:0 (0:0), RELACJA