Cóż można rzec po takim spotkaniu. Końcowy wynik przypomina treningową gierkę, w najlepszym wypadku starcie ekip z różnicy znacznie więcej niż tylko jedną klasę rozgrywkową. – Szczerze, nie spodziewałem się aż tak dużej ilości zdobytych bramek. Mieliśmy swój pomysł na to spotkanie, i chcieliśmy go realizować. To też nam się udało. Zagraliśmy bardzo skutecznie, praktycznie każda nasza akcja kończyła się bramką, aczkolwiek nie popadamy w samozachwyt. Przed nami mecze, które zweryfikują nas jako zespół – ocenia trener Kuźni, Mateusz Żebrowski. 

Ekipa z Ustronia zaaplikowała drużynie z "okręgówki" aż 16 goli, w tym 7 do przerwy. "Strzelanie" rozpoczął Michał Pietraczyk, który w końcowym rozrachunku mógł cieszyć się z hat-tricka. "Dwupakiem" pochwalić się mogą z kolei: Cezary Ferfecki, Bartosz Iskrzycki i Mateusz Wigezzi. Najskuteczniejszym piłkarzem w szeregach ustronian był jednak zawodnik testowany, który czterokrotnie wpisywał się na listę strzelców.