To się nazywa finisz
Częste zwroty akcji to coś dla żeńskiej siatkówki charakterystycznego. Z tego też względu dziwić mniej może przebieg potyczki z udziałem bielskich zawodniczek na trudnym terenie w Łodzi.
Z bądź co bądź zaciętego spotkania najbardziej zapamiętany zostanie tie-break, który wyłonił zwycięzcę. Kibice przed jego startem ostrzyli sobie apetyty na zaciętą walkę, tymczasem siatkarki BKS Bostik ZGO całkowicie zdominowały swoje rywalki. Wpierw przy zagrywkach Julii Nowickiej przyjezdne wypracowały zaliczkę 5:0, na zmianę stron udały się z zaliczką 8:1 po błędzie Małgorzaty Lisiak w ataku, by od stanu 3:8 nie stracić... ani jednego punktu. Zasługa to największa pewnej w polu serwisowym Joanny Pacak i kiepskiej jakości po stronie Grota Budowlanych w ofensywie. Tym więc sposobem bielszczanki zgarnęły większą pulę w Łodzi.
Patrząc na wyniki wcześniejszych setów można zarazem mówić o lekkim niedosycie, wszak podopieczne Bartłomieja Piekarczyka potrafiły nawet bezwzględnie rozbijać zespół z Łodzi w stylu dla gospodyń dotkliwym. W partii przysparzającej ekipie znad Białej wyrównanie po przegranym secie inauguracyjnym, odskoczyły na 9:5 przy świetnej postawie Keertu Laak i Martyny Borowczak, co też nadało ton zdarzeniom na parkiecie na kolejne nieco dłuższe fragmenty rywalizacji. Najpierw bielska drużyna triumfowała 25:17, by za moment osiągnięcie niemal dokładnie skopiować. Zbudowanie kluczowej przewagi 15:11 to w znacznej mierze konsekwencja doskonałej gry estońskiej atakującej BKS Bostik ZGO, która na finiszu konfrontacji mogła poszczycić się aż 27-punktowymi łupami personalnymi.
I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że odsłony numer 1 i 4 po zaciętej batalii, ale jednak powędrowały na konto łodzianek, rzadziej się mylących i dysponujących większą siłą rażenia. Żal zwłaszcza tego, co wydarzyło się na zakończenie seta wydłużającego mecz do maksymalnej długości, w którym przyjezdne omal nie odrobiły w pełni strat sięgających kilku „oczek”, w tym przy stanie 21:17 na rzecz Grota Budowlanych.
Grot Budowlani Łódź – BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 2:3 (25:21, 17:25, 18:25, 25:22, 3:15)
BKS Bostik ZGO: Borowczak, Pacak, Nowicka, Laak, Majkowska, Damaske, Nowak (libero) oraz Mazur (libero), Stachowicz, Ciesielczyk, Bidias, Abramajtys
Trener: Piekarczyk