Tomasz Sala w STREFIE WYWIADU: zarząd spełnia każdą moją prośbę
Na prostą wychodzi Koszarawa Żywiec po letnich zawirowaniach. W rundzie jesiennej żywczanie spisali się grubo poniżej oczekiwań, zajmując dopiero trzecie miejsce od końca w ligowej tabeli. Wiosną ma być lepiej, deklaruje nam to Tomasz Sala, który jest kolejnym gościem naszej STREFY WYWIADU.
SportoweBeskidy.pl: Za Wami ciężki okres przygotowawczy. Jak nastroje przed rundą wiosenną, która będzie walką o przetrwanie? Tomasz Sala: Zgadza się. Za nami okres przygotowawczy w którym pracowaliśmy nad tym, aby jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej. Wiemy, że czeka nas ciężka walka o utrzymanie, ale nastroje są optymistyczne i wierzę, że każdy z zawodników da z siebie wszystko aby zakładany cel osiągnąć.
SportoweBeskidy.pl: Mrok, Kosibor, Sala, Jurasz, Gazurek - niektórzy z nich są już zawodnikami Koszarawy, pozostali zostaną nimi prawdopodobnie na dniach. Czy jest pan zadowolony z tego okienka transferowego? T.S.: Drużyna w przerwie zimowej uległa przebudowie. Po słabej jesieni musieliśmy szukać wzmocnień, mecze sparingowe pokazały, że wyżej wymienieni zawodnicy będą nam pomocni. Jeżeli tylko uda się sfinalizować wszystkie transfery to będę bardzo zadowolony.
SportoweBeskidy.pl: Wszystko wskazuje na to, że będzie miał pan w swoich szeregach dwóch - oczywiście jak na ten poziom rozgrywkowy - znakomitych napastników. Mariusz Kosibor i Rafał Hałat to "głośne" nazwiska na Podbeskidziu. To na pewno komfort, ale chyba i równocześnie dyskomfort? T.S.: To dwa różne typy napastników. Z jednej strony doświadczenie, boiskowy spokój, z drugiej natomiast - młodość i szybkość. Ich cechą wspólną jest "nos" do strzelania bramek. Zdecydowanie wolę kłopot bogactwa, niż braku zawodników. Będą mecze w których będziemy grać dwójką napastników oraz takie w których będzie występował jeden z nich. Taki jest sport.
SportoweBeskidy.pl: Jak układają się pana stosunki z zarządem? Czy trener i prezesi nadają na podobnych falach? T.S.: Moje stosunki z zarządem układają się bardzo dobrze. Wszystko czego nam potrzeba od strony organizacyjnej mamy zapewnione. Praktycznie każda moja prośba zostaje spełniona. Mam nadzieje, że odwdzięczymy się dobrymi wynikami w lidze.
SportoweBeskidy.pl: Na koniec - dlaczego warto przyjść wiosną na al. Wolności? T.S.: Jestem związany z Koszarawą już od dłuższego czasu i bardzo mi zależy aby w klubie działo się dobrze. Chciałbym żeby na stadion przychodziło więcej kibiców, do tego są potrzebne dobre wyniki i gra. Dołożymy wszelkich starań żeby tak właśnie było!