Znakomita postawa Spójni Landek podczas piłkarskiej jesieni tłumaczy w dużej mierze, dlaczego podczas zimowej przerwy nie ma gwałtownych ruchów transferowych wokół klubu. Niemniej jednak zmiany, które następują uznać trzeba za istotne.

Spojnia Landek Ostatecznie wyjaśniła się kwestia ewentualnego pozostania w Landeku Mateusza Wójcika. Podstawowy defensor, jesienią wypożyczony z Nadwiślana Góra, w szeregi II-ligowca powraca i nie jest to najlepsza wiadomość dla lidera bielskiej „okręgówki”. – Musimy oczywiście tę stratę zrekompensować. Natomiast zespół został w dużej mierze ukształtowany w pierwszej części rozgrywek – wyjaśnia Jarosław Zadylak, szkoleniowiec Spójni.

Z drużyną z Landeka trenuje dwóch zawodników, na których pozyskaniu opiekunowi Spójni bardzo zależy. To Damian Zyzak, wciąż jeszcze piłkarz Świtu Cięcina oraz związany ostatnio z III-ligowym LKS Czaniec, Dawid Marek. – Obaj zawodnicy stanowiliby niewątpliwie wzmocnienie drużyny w obronie i linii pomocy. Liczymy, że wiosną będą bronić barw naszego klubu – zaznacza szkoleniowiec.

Spójnia przygotowuje się aktualnie do rozgrywek wiosennych w aż 21-osobowym składzie personalnym, natomiast uszczuplenie tej kadry jest całkiem możliwe. Więcej transferów do klubu tej zimy nie będzie. W sobotę w Świerklanach lider „okręgówki” zagra w towarzyskim starciu z miejscową Fortecą.