
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Trener Czarnych: Szczęście było po naszej stronie
Rzuty karne Bogdana Legięcia przesądziły o inauguracyjnej wygranej Czarnych Jaworze nad rywalem z Bestwiny.
Kibice w Jaworzu byli minionej soboty świadkami zaciętej rywalizacji, a na finiszu ci wspierający Czarnych fetowali dopiero premierowe zwycięstwo tego zespołu nad LKS-em Bestwina. – Przeciwnik lepiej prezentował się w pierwszej połowie, w której stwarzał sytuacje bramkowe. Po przerwie zagraliśmy mądrzej, ustawiliśmy się wyżej i gra się wyrównała, a nasze kontry były groźne – opowiada trener jaworzan Krzysztof Dybczyński, który wskazuje zarazem na kluczowy czynnik przesądzający o wygranej jego podopiecznych. – Wierzyliśmy w zwycięstwo i chcieliśmy bardzo je odnieść. Szczęście było po naszej stronie – stwierdza szkoleniowiec Czarnych.
Wygrana w prestiżowym i trudnym jednocześnie boju pozwala ekipę z Jaworza uznawać na wstępnym etapie rozgrywek za jedną z głównych sił w „okręgówce” bielsko-tyskiej. – O celu i konkretnych założeniach co do miejsca mówić nie sposób. Badamy ligę, bo większości rywali wcale nie znamy. Bylibyśmy zadowoleni z lokaty w czołowej „5”, chcielibyśmy w stawce ligowej namieszać – klaruje Dybczyński.
Wygrana w prestiżowym i trudnym jednocześnie boju pozwala ekipę z Jaworza uznawać na wstępnym etapie rozgrywek za jedną z głównych sił w „okręgówce” bielsko-tyskiej. – O celu i konkretnych założeniach co do miejsca mówić nie sposób. Badamy ligę, bo większości rywali wcale nie znamy. Bylibyśmy zadowoleni z lokaty w czołowej „5”, chcielibyśmy w stawce ligowej namieszać – klaruje Dybczyński.