Podopieczni Kamila Sornata w starciu z Orłem Łękawica zaprezentowali się z dobrej strony. - Patrząc na posiadanie piłki na pewno dominowaliśmy. Orzeł nastawił się jednak na bardzo defensywną grę i i dobrze się bronił. Ciężko było przedrzeć się przez tą szczelną obronę - mówił po meczu trener Beskidu. - Pochwalić należy boisko w Łękawicy, które było naprawdę dobrze przygotowane - dodał Sornat. 
 
Skoczowianie wygrali 1:0 po bramce Wojciecha Padło, który skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Beskid sytuacji bramkowych miał jednak znacznie więcej. W 30. minucie Mieczysław Sikora spudłował z rzutu karnego, zaś po przerwie Michał Szczyrba nie wykorzystał sytuacji sam na sam. - Wynik nie do końca odzwierciedla to co działo się na boisku. Moi zawodnicy wykazali się jednak determinacją i w końcu strzelili bramkę. Najważniejsze są 3 punkty - podsumował trener lidera bielskiej "okręgówki", który najbliższy mecz rozegra 23 marca. Do Skoczowa przyjadą piłkarze z Wisły.