Tylko pod pewnymi warunkami kontynuowana będzie współpraca trenera Grzegorza Szulca z zespołem Zapory Porąbka, który kilka dni temu opuścił szeregi bielskiej „okręgówki”.

Zapora Porabka rusek Zapora zawodziła już jesienią sezonu 2014/2015, jeszcze gorzej wypadła na wiosnę. Nic dziwnego, że przyszło ekipie z Porąbki przywitać się z poziomem a-klasowym. Naturalną koleją rzeczy w takich sytuacjach jest dyskusja o przyszłości szkoleniowca. W Porąbce znaki zapytania wciąż jeszcze są, choć wiele kwestii istotnych zostało wyklarowanych. – Jeśli zarząd porozumie się z zawodnikami dotychczasowej kadry, to trener zostanie. Jest wola, by szybko wrócić do „okręgówki”, ale mamy świadomość, że nie obejdzie się bez wzmocnień trzema, czy czterema piłkarzami – mówi sam zainteresowany trener Grzegorz Szulc.

Pierwsze przymiarki kadrowe w Porąbce trwają, z drugiej natomiast strony nie brakuje zawodników, którzy chcieliby pozostać na szczeblu „okręgówki”, bądź nawet spróbować swoich sił wyżej. – Chłopcy mają czas, by to wszystko przemyśleć. W przyszły wtorek decyzje ostatecznie powinny zapaść. Jeśli będą duże zmiany kadrowe, to raczej trenerem Zapory nie zostaną, bo zwyczajnie nie byłoby z kim pracować. A musi zwiększyć się nie tylko liczba graczy, ale jakość całej drużyny – kończy szkoleniowiec a-klasowej Zapory.