W najbliższą sobotę będziemy świadkami jednego z hitów rundy w bielskiej „okręgówce”. Główni pretendenci do awansu – TS Koszarawa oraz Beskid Skoczów – zmierzą się na stadionie przy al. Wolności w Żywcu.

Beskid Skoczow gol Gospodarze, którzy przed tym spotkaniem zajmują trzecią pozycję w tabeli, tracą do drugiego Beskidu i pierwszego GKS-u Radziechowy-Wieprz, odpowiednio jeden oraz trzy punkty. Koszarawą w sobotnim widowisku prawdopodobnie będzie sterował kapitan drużyny Piotr Pindel, który pełni również rolę trenera tymczasowego. Żywczanie ostatnimi czasy zmagają się ze sporymi problemami kadrowymi związanymi z kontuzjami. Do składu powrócił już Wojciech Gruszka, ale wciąż niedyspozycyjni są Andrzej Jura oraz Piotr Kania. Ponadto, niepewny jest występ dwóch filarów defensywy– Damiana Zyzaka i Mateusza Bieguna oraz rozgrywającego drużyny, Mariusza Fijaka.

Drużyna przyjezdna przed dwoma tygodniami uległa innemu z faworytów do awansu, GKS-owi Radziechowy-Wieprz. Podopieczni Marcina Michalika do Żywca pojadą w niemalże pełnym zestawieniu. Zabraknie jedynie Mateusza Wojaczka, który będzie musiał odpokutować nadmiar żółtych kartek.

Jesienią konfrontacja obu ekip była prawdziwą wojną. Wszak łącznie obejrzeliśmy aż jedenaście „żółtek” oraz dwie „czerwienie”. Wtedy lepsi o jedną bramkę, zdobytą w 90. minucie, okazali się zawodnicy Beskidu wygrywając 2:1. Jak będzie tym razem? Pewne jest, że emocji nie zabraknie, a wynik końcowy może mieć spore znaczenie w kontekście walki o tytuł mistrzowski.

Sobotnie spotkanie w Żywcu zapowiadamy również trenerskim dwugłosem:

Piotr Pindel (tymczasowy szkoleniowiec Koszarawy): Będzie to bardzo ciężkie spotkanie, ale zrobimy wszystko, aby w tym meczu zaprezentować się z jak najlepszej strony i sięgnąć po zwycięstwo. Jak wszyscy wiedzą do lidera tracimy trzy punkty, więc wciąż liczymy się w walce o awans. Do zakończenia sezonu zostało sporo meczów i wszystko może się jeszcze wydarzyć. Marcin Michalik (szkoleniowiec Beskidu): W szatni panuje jak zawsze optymistyczna atmosfera. W sobotę udamy się do Żywca po trzy punkty. Nie będę bawił się w wróżkę i nie będę typował wyniku, ale myślę, że możemy wygrać. Koszarawa ma przed tym spotkaniem swoje problemy, lecz my patrzymy tylko na siebie. Z tego, co wiem jest jeszcze szansa, że żywczanie przystąpią do tego spotkania z nowym trenerem, co może podziałać na nich mobilizująco. Czy jest to najważniejszy mecz w sezonie? Myślę, że każde kolejne spotkanie będzie swego rodzaju najważniejszym.

ZAPOWIEDŹ VIDEO