W październiku potyczka w Krośnie miała przebieg całkowicie jednostronny. Uczennice zdominowały każdego seta i bez żadnych trudności wywiozły komplet punktów. W Szczyrku emocji i zaciętej walki było znacznie więcej.

Już premierowa partia pokazała, że gospodynie łatwego zadania mieć nie będą. Na finiszu ważne ataki siatkarki Karpat skończyły, zaś po stronie podopiecznych Wiesława Popika pojawiło się kilka prostych pomyłek. To one zdecydowały również o przegranej SMS-u na przewagi w secie trzecim, choć za połową seta miejscowe prowadziły 16:12. Wszystko co dobre po stronie ekipy ze Szczyrku działo się za to w setach numer 2 i 4 – obu zakończonych triumfem uczennic w sposób klarowny 25:17. Odrabiającym straty gospodyniom zabrakło animuszu w tie-breaku, w którym popełniając własne błędy uległy Karpatom 9:15.

Indywidualnie najjaśniejszą postacią w szeregach SMS-u była atakująca Weronika Sobiczewska, która zdobyła 21 punktów. Do zwycięstwa zespołu to jednak nie wystarczyło. – Wypadliśmy lepiej w przyjęciu, ataku i bloku, a mimo to przegraliśmy. Szkoda, bo była szansa, aby awansować na 4. miejsce w tabeli – zaznacza Miłosz Majka, II trener szkolnej drużyny, która pozostała na 5. pozycji w I lidze, a już w środę zagra kolejny mecz w Opolu.

SMS PZPS Szczyrk – Krosno Glass Karpaty AZS PWSZ MOSiR 2:3 (22:25, 25:17, 24:26, 25:17, 9:15)

SMS PZPS:
Michalewicz, Murek, Ad.Muszyńska, Różyńska, Świrad, Różański, Lipska, Sobiczewska, Al.Muszyńska, Klekot, Stenzel, Żurawska (libero), Justyna Łysiak (libero)
Trenerzy: Popik, Majka