Przyjęta w uchwale koncepcja różni się nieco od tej, którą pierwotnie przekazano klubom. Zgodnie z tym, o czym informowaliśmy, powstanie V liga, która będzie szczeblem przejściowym pomiędzy IV-ligowym a „okręgówką”. Ta uwzględniająca beskidzkie ekipy połączy podokręgi Bielsko-Biała, Skoczów i Żywiec z Tychami, Rybnikiem oraz Raciborzem bądź Katowicami. Tylko mistrzowie z 2 grup „okręgówek” w nowym kształcie będą docelowo uzyskiwać promocję do jednej grupy IV ligi. Bez zmian pozostanie zarazem podział lig okręgowych. Wciąż będziemy emocjonować się w naszym regionie zmaganiami Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej oraz Skoczowsko-Żywieckiej. Łącznie w Śląskim Związku Piłki Nożnej będzie niezmiennie 6 klas okręgowych. Organizacja zmagań na najniższych pułapach od A-klasy począwszy pozostanie w gestii podokręgów.

 

Co istotne, w nadchodzącym sezonie 2023/2024, który będzie miał miano przejściowego, z IV ligi spadną zespoły z miejsc 11-16. Włodarze ŚlZPN przychylili się do sugestii klubów i wpierw w rywalizacji IV ligi będzie uczestniczyć 20 zespołów, jednak docelowa liczba wynosi 18. Mistrzowie "okręgówek" w przyszłym sezonie awansują więc do nowej V ligi, choć będzie to ten sam pułap rozgrywkowy, na którym grają obecnie. – To pewien kompromis, bo w takim przypadku nie doszłoby do tego, że połowa drużyn spadnie za jednym zamachem z ligi. W każdej z grup czołowa „10” zachowałaby IV-ligowy status, oczywiście pod warunkiem, że żaden z zespołów z naszego regionu nie zostanie zdegradowany z III ligi – mówił nie tak dawno na naszych łamach Krzysztof Adamiec, prezes MRKS-u. 

 

O tym, czy finalnie reforma wejdzie w życie, będziemy wiedzieć 30 czerwca br. Wówczas to uchwała zostanie poddana pod głosowanie delegatom na walnym zebraniu ŚlZPN.