Zaledwie 3 punkty jesienią wywalczyli zawodnicy Roberta Sołtyska. W klubie jednak nikt nie składa broni przed rozpoczęciem rywalizacji w meczach rewanżowych. Wiosną Metal chce powalczyć o sprawienie niespodzianki i utrzymanie się w "okręgówce". - Musimy być realistami. Jesteśmy kopciuszkiem w tych rozgrywkach. Być może będzie brakować nam umiejętności, ale mam nadzieję, że ambicji i determinacji nie zabraknie nam w żadnym meczu. Będziemy dążyć do tego, by godnie prezentować się w każdym spotkaniu - podkreśla Sołtysek. 

 

Zespół z Węgierskiej Górki podczas zimowego okienka transferowego dokonał kilku transferów. Drużynę wzmocnił m.in. duet z Górala Żywiec - golkiper Rafał Pawlus oraz młodzieżowiec Kacper Mikś. - Nasza kadra jest zdecydowanie szersza niż w poprzedniej rundzie. Bardzo mi na tym zależało, bo chcę uniknąć sytuacji, w której ciężko byłoby nam skompletować skład na mecz. Mam wielki szacunek do wszystkich zawodników, bo jako klub nie zapewniamy żadnych finansów, sytuacja w tabeli jest trudna, a mimo to chcą reprezentować barwy Metalu - zauważa nasz rozmówca, którego podopieczni już dzisiaj rozegrają pierwszy mecz rundy wiosennej. O godzinie 14:00 drużyna Metalu zmierzy się z Błyskawicą Drogomyśl. 

 

 

- Zaczynamy od meczu z jednym z głównych pretendentów do awansu. Być może stoimy w oczach wielu osób na straconej pozycji, ale my do żadnego spotkania w tej lidze nie przystąpimy w roli faworyta. Będziemy zawsze walczyć o niespodziankę i pokazanie ambitnej gry - kończy trener Robert Sołtysek.