Wciąż licząca się w walce o ligowy byt LKS Pruchna udała się do Jaworza na mecz z pogodzonymi już ze spadkiem Czarnymi. I trzeba przyznać, że...

Pruchna dzie

... odmienną motywację w szeregach obu drużyn było widać. Podopieczni Marcina Bednarka już w pierwszej połowie wypracowali sobie trzybramkową zaliczkę. Marcina Nawrockiego pokonywali kolejno Paweł Ostrzołek, Marcin Wysiński oraz Kamil Michalczyk, który w doliczonym czasie gry posłał piłkę do siatki uderzeniem głową. Na drugą połowę przyjezdni wyszli równie zmobilizowani o czym świadczą dwa "dorzucone" gole. Wpierw receptę na pokonanie defensywy jaworzan znalazł Kamil Kaszuba, a następnie uczynił to Adam Brzyszkowski w 74. minucie ustalając wynik spotkania i przypieczętowując utrzymanie Pruchnej w Bielskiej Lidze Okręgowej.

- Zagraliśmy kolejne bardzo słabe spotkanie. Nie tylko w defensywie wyglądaliśmy źle, w ofensywie także nic produktywnego nie stworzyliśmy. Błędy, problemy kadrowe - to wszystko złożyło się na taki, a nie inny wynik. Z "okręgówką" żegnamy się w słabym stylu - powiedział krótko po meczu Wojciech Struś, który w przyszłym sezonie szkoleniowcem Czarnych już nie będzie.

Czarni Jaworze - LKS '99 Pruchna 0:5 (0:3) 0:1 Ostrzołek (2') 0:2 Wysiński (6') 0:3 Michalczyk (45') 0:4 Kaszuba (50') 0:5 Brzyszkowski (74')

Czarni: Nawrocki - Duława (46' Tomalik), Sosna (77' J.Sztykiel), Szewczyk, Makowski, Miagkyj (46' Jasiński), Pawluk-Jaszczuk, Marcin Sztykiel, Michał Sztykiel, Król, Struś Trener: Struś

LKS '99 Pruchna: Skrocki - Bednarek (79' K.Brachaczek), J.Gabryś, Kaszuba (65' Kowalski), Kowal, Miąsko (57' Prochoński), Michalczyk, Ostrzołek (80' Skoneczny), Wysiński, Brzyszkowski, Chrysteczko Trener: Bednarek