Aż do 17 „oczek” wzrosła przewaga bielszczan po premierowym fragmencie spotkania w Katowicach. Wydawało się, że ponownie idealny start meczu ligowego będzie doskonałym wstępem na dalszą część potyczki. Katowiczanie do przerwy zniwelowali dystans do 14 punktów, wciąż nic nie wskazywało, że będą w stanie ekipę DAAS Basket Hills dogonić. Cel ów jednak miejscowi osiągnęli, bowiem prezentowali wyborną skuteczność w rzutach za trzy...

Na 4 minuty przed końcową syreną akademicy z Katowic wyrównali wynik, by po kolejnej serii punktowej odskoczyć na 81:75. W trudnej sytuacji reakcja bielskich koszykarzy była doskonała. Piotr Karnia trafił dwa ważne rzuty, jeden dołożył Michał Cichoń, a na tablicy wyników pojawił się stan 82:81 na korzyść gości. Na tym pasjonująca rywalizacja nie zakończyła się. Po skutecznych „osobistych” AZS UŚ wyszedł na skromne prowadzenie, którego nie oddał. Rzut rozpaczy Roberta Kozaczki, autora aż 38 „oczek” w starciu w Katowicach, odbił się od obręczy.

KŚ AZS Katowice – DAAS Basket Hills Bielsko-Biała 83:82 (10:27, 19:16, 31:23, 23:16)

Punkty dla DAAS Basket Hills:
Kozaczka – 38, Karnia – 11, Garita – 11, Cichoń – 8, Garus – 8, Goryl – 5, Błotko – 1, Wojdyła, Masłowski, Marcol