Rezerwy klubu z Żywca powstały w 2019 roku. W pierwszym sezonie udało się uzyskać promocję do A-klasy, w następnym utrzymać się w tych rozgrywkach. Tegoroczne zmagania są już mniej udane. - Udało nam się złożyć zespół miesiąc przed startem ligi. W pierwszym sezonie wywalczyliśmy awans, a sezon później utrzymaliśmy się w wyższej klasie rozgrywkowej. Czas ten był dla mnie niezwykle ważny pod względem rozwoju. Mogę przeczytać mnóstwo książek i odbyć mnóstwo kursów, ale praca z drużyną, z zawodnikami to największa dawka doświadczenia i nauki. Były to moje pierwsze 2 i pół roku w roli trenera. Ten czas oceniam bardzo dobrze - podkreśla Przemysław Jurasz, który zrezygnował z dalszego prowadzenia drużyny. 

 

- Zrezygnowałem z powodów rodzinnych, osobistych. Nie byłbym w stanie pogodzić wszystkich obowiązków z graniem i trenowaniem jednocześnie. Ostatnio poświęcałem temu zbyt wiele czasu. Zdecydowałem, że zajmę się tylko graniem w I drużynie - tłumaczy w rozmowie z naszym portalem Jurasz. 

 

 

Koszarawa II w 14 meczach zdobyła tylko siedem punktów. Strata do bezpiecznej pozycji wynosi obecnie 10 punktów. - Powodów takiej sytuacji jest kilka. Według mnie powinniśmy mieć przynajmniej o dziewięć punktów więcej w tabeli. Przegraliśmy cztery mecze prowadząc do 85. minuty. Takie rzeczy nie mogą się przytrafiać, a jeżeli już, to raz - tymczasem nam czterokrotnie. Ciężko wskazać konkretny powód tak słabego wyniku w tej rundzie. Nie graliśmy źle, jako zespół piłka nam nie przeszkadzała i wyglądało to z boku w większości przypadków dobrze. Było widać w grze pomysł, cierpliwość, zaangażowanie, ale na końcu liczy się to, co w sieci - zauważa nasz rozmówca. 

 

- Za naukę gry słono płaciliśmy. Tym bardziej, że piłka szybko weryfikuje. Mam nadzieję jednak, że ta nauka w końcu zaprocentuje - szczególnie u naszej młodzieży, która skończyła wiek juniora i zasiliła szeregi latem II drużyny - kończy 27-latek.