Maksymilian tego lata doznał poważnego "wietrzenia" szatni. W pierwszej kolejce podopieczni Szymona Stawowego po niezłym spotkaniu minimalnie ulegli solidnym piłkarzom z Czechowic. Zdecydowanie z innego pułapu do dzisiejszej potyczki przystępowali zawodnicy prowadzeni przez Sebastiana Gruszfelda. Oni bowiem wygrali 1:0 z LKS-em Leśna. 

Długo warzyły się losy dzisiejszego meczu w Ciścu. Maksymilian w pierwszej połowie co prawda osiągnął optyczną przewagę, lecz na próżno można było szukać zawodnika, który byłby w stanie pokonać tego dnia Damian Górnego. 26-letni bramkarza skutecznie interweniowałby chociażby po strzale Filipa Balcarka. Po zmianie stron lepiej prezentowali się przyjezdni. Oni - w przeciwieństwie do gospodarzy - swoje "pięć minut" zdołali okrasić zdobyciem gola. Gola - dodajmy - "złotego". W 80. minucie pięknie, pod poprzeczkę skierował futbolówkę Tomasz Bydliński, dla którego był to pierwszy "fant" w tym sezonie.