Z walki o utrzymanie na szczeblu IV-ligowym piłkarze Spójni Landek tak łatwo nie zrezygnują. Kadra zespołu niebawem zostanie wzmocniona.

Spojnia Landek1

Dotychczas przyszło nam w udziale informować o ubytkach kadrowych zespołu prowadzonego przez trenera Jarosława Zadylaka. Ostatnią drużynę IV ligi śląskiej, grupy 2 opuścili m.in. Maciej Jędrzejko, Kamil Krzak, Jacek Włoch, Krzysztof Kania i Szymon Korzus. Zapadły również decyzje o wypożyczeniu trzech młodych zawodników, którzy sporadycznie dostawali w Landeku szansę gry. Mowa o Przemysławie Szczyrbowskim, Mateuszu Kępce i Andrzeju Tomaliku. Zespół wymaga zatem szybkich kroków personalnych zmierzających tak do uzupełnienia kadry, jak i jej wzmocnienia, by sytuacja z jesieni nie powtórzyła się. – Dołączy do nas pięciu zawodników, którzy z nami trenują. Jesteśmy na etapie dogrywania wszelkich formalności i dopiero wtedy o nazwiskach będzie można mówić oficjalnie. Trafi do nas stoper, boczny i ofensywny pomocnik, napastnik oraz bramkarz. Każda formacja zatem będzie mocniejsza – tłumaczy naszemu portalowi prezes Spójni, Wojciech Koźlik.

Z naszych informacji wynika, że w Landeku piłkarską wiosnę spędzi Janusz Cyran, ostatnio związany z Zaporą Porąbka. W gronie nowych są także trzej piłkarze KS Żory. Spójnia zbroi się? To być może określenie nieco na wyrost, natomiast warto zaznaczyć, że w ekipie czwartoligowego beniaminka broni składać nie zamierzają. – Drużyna trochę się zmieni w porównaniu z rundą jesienną. Już końcówka jesieni była w naszym wykonaniu pozytywna i dała nadzieję, bo z pięciu meczów trzy zremisowaliśmy. Sparingi, oczywiście poza konfrontacją z BKS-em, pokazują, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. Szczególnie z Polonią Głubczyce zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Mówiłem nawet po nim, by nie popadać w hurraoptymizm – dodaje sternik klubu z Landeka.