Bielszczanki popełniały w toku domowej konfrontacji sporą liczbę błędów własnych. Udało się je jednak zrównoważyć dobrą grą w trudnych momentach. A tych z perspektywy gospodyń nie brakowało. W pierwszym secie przegrywały już 17:21 i wydawało się niepodobieństwem wobec kolejnych prostych pomyłek, że losy partii odwrócą. A jednak - ważne punkty w ataku kończyły Paulina DamaskeMartyna Borowczak, nieoczekiwanie piłki w aut posyłały za to siatkarki z Radomia, pościg zwieńczył as serwisowy Majki Szczepańskiej-Pogody. To samo tyczy się seta trzeciego, w którym przyjezdne prowadzone przez punktującą Natalię Murek wypracowały przewagę 18:14. Ważnych błędów dopuściła się eks-bielszczanka Martyna Świrad, jedną z kluczowych kontr na remis 22:22 zamieniła Damaske, która niebawem też "skasowała" obie piłki setowe dla radomianek, by również swoimi atakami zakończyć mecz.

 


Wspomniane odsłony przedzieliła ta, która nieco bardziej przebiegła pod kontrolą zawodniczek BKS Bostik. Po ataku Pauliny Majkowskiej podopieczne Bartłomieja Piekarczyka odskoczyły na 15:11 i choć blok Murek na wspomnianej środkowej doprowadził do wyrównania po 16, to asy serwisowe Julii Nowickiej przywróciły korzystny rezultat dla gospodyń (20:18). Finisz to popis Szczepańskiej-Pogody, na którą przeciwniczki nie znajdywały konceptu ani w bloku, ani w obronie.

Na uwagę czysto statystyczną zasługuje w ogólnym rozrachunku 8 punktowych serwisów bielskiej drużyny (MVP meczu Nowicka - 4) oraz 9 skutecznych bloków (Damaske - 3).

BKS Bostik Bielsko-Biała - Moya Radomka Lotnisko Radom 3:0 (26:24, 25:21, 28:26)

BKS Bostik:
Pierzchała, Nowicka, Damaske, Szczepańska-Pogoda, Majkowska, Borowczak, Mazur (libero) oraz Nowak (libero), Chmielewska, Abramajtys, Sobiczewska
Trener: Piekarczyk