Więcej niż 3 punkty

Nie mniej ciekawie kształtuje się ligowa rywalizacja w dolnych rejonach tabeli. A skoro o niej mowa, to w niedzielę doszło do konfrontacji „o 6 punktów” – zespołów okupujących ostatnie lokaty, a więc rezerw GKS-u Radziechowy-Wieprz i Magórki Czernichów. Lepsi okazali się ci pierwsi, którzy wszystkie 3 swoje gole zanotowali do pauzy – strzelanie rozpoczął Karol Rozmus, w finałowym kwadransie przed pauzą do siatki gości trafiał Tomasz Kozieł.

Czy korzystny wynik dla „Fiodorów” będzie zalążkiem, aby wspinać się w górę tabeli? – Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie. Ciągną się za nami mecze wyjazdowe w Lipowej i Leśnej. W tym pierwszym wypuściliśmy prowadzenie 2:0 i przegraliśmy w okolicznościach kuriozalnych, w drugim mieliśmy przed stratą goli kilka „setek”, których zmarnować się naprawdę nie dało – mówi trener „dwójki” z Radziechów Mariusz Kozieł, który konsekwentnie daje sporo szans na grę młodym zawodnikom. – Młodzież się ogrywa i czymś normalnym jest to, że forma gdzieś tam faluje. My starsi musimy dawać jednak przykład i unikać błędów – zaznacza grający szkoleniowiec.

Potknięcia w czołówce

– Taka jest ta liga. Nic mnie w niej już w zasadzie nie dziwi – mówi Kozieł, komentując rozstrzygnięcia w meczach Magury Bystra z Jeleśnianką Jeleśnia i Sokoła Słotwina z Maksymilianem Cisiec. – Byłem na spotkaniu z udziałem lidera. Remis 1:1 to rezultat wynikający z tego, co się działo na boisku. Jeleśnianka ma w swoim składzie zawodników z przeszłością w „okręgówce” czy nawet IV lidze, więc jest tam potencjał, aby w takich meczach punktować – dodaje nasz rozmówca.

Sokół, choć przegrywał z a-klasowym wiceliderem od 31. minuty po bramce Kamila Białka, to zdołał odwrócić losy rywalizacji. Mało tego – gospodarze na dobre po przerwie się rozstrzelali, a m.in. hat-trick Damiana Stawickiego zagwarantował podopiecznym Przemysława Jurasza wygraną okazałych rozmiarów. Efekt punktowego „maksa” z kolejki numer 8. to awans na „pudło”.

Goli tyle, co i punktów

Po 3 bramki aplikowali swoim rywalom piłkarze Beskidu Gilowice, Metalu Węgierska Górka i Górala Żywiec – wszystkim takie łupy zapewniły poprawę punktowego dorobku. W żadnym z rozstrzygnięć trudno doszukiwać się niespodzianek.

– Na boisku Górala każdemu zespołowi gra się ciężko. Zresztą graliśmy i z Góralem, i zespołem z Lipowej, wyżej oceniam ten z Żywca – nadmienia Mariusz Kozieł. – Muńcuł znów w pełnym składzie nie był w konfrontacji z Metalem. Skoro goście triumfowali, to widocznie na to zapracowali – dodaje.

Wyniki 8. kolejki:
Beskid Gilowice – LKS Leśna 3:0 (0:0)
Magura Bystra – Jeleśnianka Jeleśnia 1:1 (1:0)
Grapa Trzebinia – Orzeł II Łękawica 1:6 (0:2)
GKS II Radziechowy-Wieprz – Magórka Czernichów 3:1 (3:0)
Góral Żywiec – Skrzyczne Lipowa 3:0 (3:0)
Sokół Słotwina – Maksymilian Cisiec 6:2 (2:1)
Muńcuł Ujsoły – Metal Węgierska Górka 2:3 (1:1)

TABELA/TERMINARZ