Nieoczekiwanie zmieniły się weekendowe plany drużyny Wisły Ustronianki. Piłkarze otrzymali od trenera wolne, bowiem do skutku nie doszedł awizowany wcześniej sparing. Poza tym jednak wszystko przebiega w ekipie IV-ligowca zgodnie z harmonogramem.

Wisla Ustronianka Drzewiarz

Jesień w Wiśle nie była spokojna. Rewelacja wcześniejszej rundy notowała zaskakujące „wpadki”. To sprawiło, że „na włosku” wisiała pozycja trenera Mirosława Szymury. Wreszcie do rozstania doszło i szybko zdecydowano, że do kolejnej rundy rozgrywek wiślan przygotuje Tomasz Wuwer, jeszcze nie tak dawno czynny zawodnik. Odeszła również z Wisły Ustronianki spora grupa piłkarzy, których następcami mają być w dużej mierze młodzi zawodnicy z najbliższego regionu. Pierwsze zimowe sparingi pokazały jednak, że wzmocnienia zespołu rutynowanymi graczami może okazać się nieodzowne... – Na razie zostaje tak, jak jest. Myślimy nad dwoma zawodnikami – jednym doświadczonym, bo chcemy, aby ktoś kierował naszymi poczynaniami na boisku, drugim młodszym. Generalnie natomiast opieramy się na kadrze, którą obecnie posiadamy – mówi naszemu portalowi Tomasz Wuwer, szkoleniowiec drużyny z Wisły.

Beskidzki czwartoligowiec w niedzielę miał sprawdzić aktualną formę sparingiem z KS Żory. Wobec personalnych perturbacji w szeregach niedoszłego rywala test-mecz został odwołany. Na znalezienia zastępstwa czasu już nie było. Ale nie jest to powód do zmartwień dla trenera wiślan. – Podążamy w okresie przygotowawczym zgodnie z ustalonym wcześniej planem. W sobotę zagramy z zespołem do lat 19 Podbeskidzia Bielsko-Biała – dodaje trener Wuwer. Po kolejnym szlifie zagadek powinno być jeszcze mniej.