Przewaga I-ligowca nie podlegała dyskusji na wstępie spotkania. Defensywa Rekordu bardzo dobrze jednak radziła sobie z wszelkimi zakusami "Niebieskich". Gospodarze sparingu mogli otworzyć wynik meczu w 21. minucie, lecz zawodnik Ruchu po indywidualnej akcji trafił w słupek. Z szans Rekordu warto wspomnieć o strzałach Jana Ciućki oraz Piotra Wyroby. Kibice trafienia doczekali się w 39. minucie. Wówczas to Mohamed Mezghrani popisał się pięknym uderzeniem zza "16". 

 

Odważniej w ofensywie "rekordziści" poczynali po zmianie stron, choć trudno byłoby zaprzeczyć tezie, że to Ruch miał optyczną przewagę. Chorzowian w 52. minucie postraszył Tomasz Walaszek, a następnie niewiele zabrakło Danielowi Świderskiemu do szczęścia. W 66. minucie Ruch znów mógł cieszyć się z trafienia. Konrad Wrona wpakował pechowo piłkę do własnej siatki po wrzutce Miłosza Kozaka. Na 3:0 wynik ustalił Daniel Szczepan "chytrym" uderzeniem z linii pola karnego. 

 

- Cenna lekcja dla nas. Ruch wyglądał świetnie, intensywny, bardzo dobry indywidualnie, przez co - jako całość - miał dużą przewagę. My wiemy na jakim etapie przygotowań jesteśmy. Nie szukamy usprawiedliwień, ale ciężko nad tym faktem przejść obojętnie… Mamy trzy dni wolnego, po których wrócimy mocniejsi... - powiedział na łamach klubowej strony Dariusz Rucki, trener Rekordu.