Już po 15. minutach "Górale" cieszyli z premierowego trafienia. Valerijs Sabala otrzymawszy podanie od Filipa Modelskiego z bliskiej odległości ulokował "futbolówkę" w sieci. Ormianie niczym szczególnym nie zaskoczyli drużyny Podbeskidzia, którego golkiper, Rafał Leszczyński w pierwszej połowie był praktycznie bezrobotny. Bielszczanie za to za wszelką cenę dążyli do kolejnych "łupów". Bardzo bliski wpisania się na listę strzelców był Przemysław Mystkowski. Jego strzał sprzed pola karnego obronił jednak bramkarz wicemistrza ormiańskiej Ekstraklasy. 

Na kolejne gole przyszło czekać "Góralom" po przerwie. W 67. minucie indywidualną akcję pięknym strzałem w samo okienko zakończył Kacper Kostorz. Świetne okazje strzeleckie stworzyła sobie także dwójka napastników, lecz ani Damian Hilbrycht, ani Marko Roginić nie byli w stanie pokonać golkipera rywali. Snajperów wyręczył jednak stoper Podbeskidzia. W 88. minucie Aleksander Komor ustanowił wynik spotkania, pakując piłkę w siatce po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.