W nowym sezonie indywidualności w ekipie z Dankowic nie zabraknie. Wciąż motorem napędowym będzie zapewne Wojciech Sadlok. Doświadczonych kolegów do pomocy będzie miał jednak znacznie mniej niż dotychczas, a szansę gry otrzyma wielu młodych zawodników. – Sporo się u nas pozmieniało. Osłabień doznaliśmy znaczących, ale liczę, że sobie poradzimy. Młodzież podczas sparingów prezentowała się solidnie i będzie mogła się pokazać – mówi trener Artur Bieroński, który również pomoże drużynie swoją rutyną z perspektywy boiska.

Po stronie kadrowych zysków odnotować należy wypożyczonego z Bestwinki, Pawła Olka. Znacznie pokaźniejsze jest grono ubytków. Do wyjeżdżających za granicę Marcina Pawia i Szymona Maciejewski dołączyli wzmacniający ligowych konkurentów Krystian Patroń, Jakub Krawczyk oraz Kornel Adamus. Na tym nie koniec. Z Pasjonatem – czego wcześniej na naszych łamach nie awizowaliśmy – rozstał się także jeden z podstawowych pomocników Marcin Herman, który na przestrzeni ostatnich trzech sezonów należał do głównych ogniw czołowej drużyny "okręgówki". 32-latek związał się nie tak dawno z LKS-em Jawiszowice. – Stajemy więc przed koniecznością „łatania” składu. Pozyskiwanie piłkarzy do naszego klubu nie jest łatwe, dlatego zespół w większym stopniu będzie mieszanką młodości z doświadczeniem – zaznacza szkoleniowiec dankowiczan.

W sparingach Pasjonat prezentował się tego lata „w kratkę” z małym plusem. Po 4:3 pokonał wszak Niwę Nowa Wieś i Hejnała Kęty. Remisem 1:1 zakończyła się testowa gra z KS Bestwinka, zaś 2:5 dankowiczanie ulegli Drzewiarzowi Jasienica, tracąc decydujące bramki w końcowej fazie meczu, po własnych błędach indywidualnych. Dodajmy takich, będących znamionami... młodości.