Skałka potwierdza aspiracje

Bez niespodziewanych rozstrzygnięć obyło się w Czernichowie. Miejscowa Magórka walcząca o ligowy byt musiała uznać wyższość Skałki Żabnica, która 5-krotnie znalazła sposób na zdobycie gola. Na listę strzelców 2 razy wpisał się Dominik Natanek, a po golu dołożyli Rober Orzeł, Dominik Błachut Mateusz Pochopień. - Mimo wzmocnień i deklaracji walki o każdy punkt Magórce nie udało się przeciwstawić faworyzowanemu rywalowi. Już w zeszłej rundzie wskazywałem Skałkę jako faworyta do awansu. Nadal podtrzymuję swoje zdanie. Graliśmy z tą drużyną i zasłużenie przegraliśmy. Zespół dysponuje doświadczonymi zawodnikami w każdej z formacji i tu należy upatrywać jego przewag - klaruje szkoleniowiec.

 

Pewnie, wysoko i zasłużenie

Za pomocą 3. wyżej wymienionych przysłówków można opisać sobotnią wygraną Metalu Węgierska Górka ze Skrzycznem Lipowa, które wciąż nie potrafi nawiązać do formy z poprzedniej rundy. Od 40. do 42. minuty Damian Tomiczek 2-krotnie pokonał Macieja Kupczaka, a podobnej sztuki w drugiej odsłonie dokonali Tomasz Pękala oraz jego zmiennik Piotr Gawron, który ustalił wynik na 4:0 na 2. minuty przed końcem spotkania. - Tutaj również nie było niespodzianki. Miałem przyjemność oglądać poczynania Metali w meczu z Beskidem Gilowice, dlatego też zwycięstwo drużyny Roberta Sołtyska wcale mnie nie dziwi - mówi trener Jeleśnianki.

 

W końcu bez nerwówki

Magura Bystra w rundzie wiosennej zaliczyła komplet zwycięstw w rundzie wiosennej, a każde z nich zapewniała sobie w doliczonym czasie gry. Tym razem do Bystrej przyjechał Maksymilian Cisiec. Goście, nie dość, że nie byli faworytem do zwycięstwa, to zameldowali się na boisku przeciwnika bez Macieja Wojtyły, Krzysztofa Karpety Kamila Białka. Gospodarze skorzystali z tego skwapliwie i w 1. połowie zdobyli 3. gole za sprawą Macieja Figury, Bartosza Woźniaka Wojciecha Płazy. Przyjezdni odpowiedzieli trafieniem Dawida Krutaka. W drugiej odsłonie hat-tricka skompletował Woźniak i Magura po 17. kolejce spogląda na ligowych rywali z fotela lidera. - Dużo mówiło się o wzmocnieniach Maksymiliana dlatego wynik wydaje mi się trochę za wysoki. Nie widziałem jeszcze w akcji tej drużyny, ale mimo to i tak stawiałbym na zwycięstwo Magury dysponującej imponującym potencjałem w ofensywie - podsumowuje Sala.

 

Skalp na drużynie z czołówki

Niesłychanie trudny terminarz na początku wiosny ma Jeleśnianka Jeleśnia. Drużyna grała już z Magurą Bystra i Skałką Żabnica i to na wyjeździe- oba mecze przegrała. W niedzielę, już na swoim stadionie zameldował się inny faworyt do awansu, Beskid Gilowice. - To był brzydki mecz. Nie można go z pewnością nazwać piłkarskim widowiskiem. Zgodnie z założeniami stawiliśmy się nieco niżej i czekaliśmy na swoje okazje w kontrataku. W pierwszej połowie udało się nam to 2 razy, ale niestety nie zdołaliśmy wykończyć świetnych okazji. Na domiar złego po zmianie stron goście prowadzili po golu Patryka Mydlarza. Moi zawodnicy zareagowali we wzorowy sposób. Kacper Dunat Michał Buława zdobyli 2 bramki w odstępie 2. minut, a następnie potrafiliśmy utrzymać korzystny rezultat i cieszymy się z premierowego zwycięstwa na wiosnę - opisuje nasz rozmówca.

 

Przerwa zbawienna w skutkach

Po 2. tygodniach przerwy na boiska A-klasy Żywiec wrócił Sokół Słotwina, który rozegrał bardzo dobry mecz na stadionie w Wieprzu. Beniaminek pokonał rezerwy GKS-u Radziechowy-Wieprz 4:0 po bramkach Michała Garncarczyka, Dawida Chrobaka oraz dublecie Daniela Janoszka. - W obliczu braku wzmocnień z pierwszej drużyny gospodarze nie byli w stanie przeciwstawić się solidnemu Sokołowi - kwituje Tomasz Sala

 

Dobra reakcja na porażkę

Po przegranej w Bystrej rezerwy Orła Łękawica spotkały się z Koszarawą Żywiec, która wydawała się idealnym rywalem na przełamanie. Okazało się to mylące, bo podopieczni Macieja Skolarza rozpoczęli strzelanie dopiero w 70. minucie i ostatecznie pokonali gości 3:0. 2 gole strzelił Filip Żuchniewicz, a 1 trafienie zanotował Filip Bąk. - Mecz bez niespodzianki. Widziałem Koszarawę podczas jej 1. meczu na wiosnę i nie wyglądało to zbyt optymistycznie. Drużyna do końca będzie walczyła o ligowy byt. Orzeł, pretendent do awansu, zrobił to co do niego należało - zakończył szkoleniowiec Jeleśnianki.

 

Wyniki 17. kolejki:

Magórka Czernichów – Skałka Żabnica 0:5 (0:3)

Metal Węgierska Górka – Skrzyczne Lipowa 4:0 (1:0)

Magura Bystra – Maksymilian Cisiec 5:1 (3:1)

GKS II Radziechowy-Wieprz – Sokół Słotwina 0:4 (0:1)

Orzeł II Łękawica – Koszarawa Żywiec 3:0 (0:0)

Jeleśnianka Jeleśnia – Beskid Gilowice 2:1 (0:0)

TABELA/TERMINARZ