Zanim mecz na dobre się rozpoczął w obu ekipach doszło do wymuszonych zmian. Kontuzjowanych w szeregach gości Marka Kolarczyka oraz Jakuba Pilcha zastąpili Kamil Czarnecki (8. minuta) i Krystian Mańsku (20. minuta), natomiast Mateusza Bieguna z Górala wymienił Patry Semik (20. minuta). Po dokonaniu dwóch korekt w składzie trener Sebastian Gruszfeld mógł myśleć o kolejnych. Jego podopieczni przegrywali bowiem zasłużenie 0:1. Artur Michulec w 11. minucie obsłużył prostopadłym podaniem Grzegorza Szymońskiego, ten wygrał pojedynek sam na sam z debiutującym w bramce beniaminka z Wilkowic Mateuszem Ferugą. Pod koniec premierowej odsłony raz jeszcze doszło do bezpośredniej rywalizacji pomiędzy wspomnianymi zawodnikami, raz jeszcze górą był Szymoński, raz jeszcze asystę na swoim koncie zapisał Michulec. Gdy gola do szatni numer dwa zdobył Maciej Łącki – po dośrodkowaniu z bocznego sektora dopełnił formalności – losy meczu były niemal rozstrzygnięte.

Oczywiście goście mieli przed sobą całą drugą połowę, a zatem sporo czasu na odwrócenie losów pojedynku, ale ich postawa przed zmianą stron nie wskazywała na takową możliwość. Beniaminek zaprezentował się w tej fazie meczu lepiej, gola jednak nie zdobył. Zagrażał „świątyni” ekipy z Żywca głównie po stałych fragmentach gry. Gospodarze nie musieli natomiast forsować tempa, kontrolowali przebieg meczu, a w końcówce zdobyli czwartego gola. Raz jeszcze Łącki wykończył dogranie z bocznego sektora. Tym razem głową sfinalizował dośrodkowanie Kamila Gazurka.

Słów kilka o meczu na naszych łamach także jutro. W rolach głównych trenerzy obu ekip.

Protokół meczowy poniżej.