Tomasz Wuwer (WSS Wisła w Wiśle): Ciężko mówić w tym przypadku o pechu, bo my mieliśmy wpływ na to, co się wydarzyło. Zabrakło nam koncentracji do końca. Myślę, że w tym meczu powinniśmy wygrać. W pierwszej połowie byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, ale byliśmy nieskuteczni. Pasjonat tak naprawdę przebudził się dopiero po przerwie, co wykorzystał w doliczonym czasie gry. 

Artur Bieroński (Pasjonat Dankowice): Być może kilka osób się ze mną nie zgodzi, ale moim zdaniem zasłużyliśmy na to, żeby przynajmniej nie przegrać w tym meczu. Zgadzam się, że w pierwszej połowie rywal przeważał, ale po przerwie to my przejęliśmy inicjatywę, graliśmy swoje. Bramka była sprawiedliwa, tak jak remis. Przed trafieniem Sadloka mieliśmy jeszcze dwie "setki".