Do czterech punktów, po sobotnim szlagierze z udziałem najlepszych zespołów w „okręgówce”, wzrósł dystans w tabeli po rozegranych łącznie 20 meczach. Czy walka o tytuł została tym samym rozstrzygnięta?

KS Wisla rusek Tuż po spotkaniu Jarosław Zadylak, szkoleniowiec zwycięskiej Spójni Landek, stwierdził, że na tym poziomie rozgrywek, a zwłaszcza w tej rundzie, wszystkie mecze są trudne i przedwcześnie ferować wyroków nie należy. Czy podobnie uważają w ekipie wicelidera, którego punktowa strata wynosi obecnie 4 „oczka”? – Spójnia to klasowy i personalnie najmocniejszy zespół w lidze. Będziemy oczywiście starali się przeszkodzić im w zdobyciu tytułu. Mamy natomiast świadomość, że będzie o to niezmiernie ciężko – tłumaczy Tomasz Wuwer, trener piłkarzy KS Wisła.

Przeciwko Spójni zabrakło w wiślańskim zespole kilku zawodników, w tym kapitana i lidera formacji defensywnej Mariusza Pilcha. Miało to przełożenie na postawę gości, którzy delikatnie mówiąc w Landeku nie zachwycili. – Gdy wrócą zawodnicy kontuzjowani i pauzujący za kartki, to zaczniemy znów wygrywać. Jestem o tym przekonany. Ale co to da na koniec sezonu? Zobaczymy – mówi szkoleniowiec ekipy z Wisły.