Drużyna z Ustronia na mecz ze Skałką Żabnica jechała z klarownym nastawieniem – zmazać plamę po porażce w Żywcu z Koszarawą. Przyznać należy, iż podopieczni Mateusza Żebrowskiego cel osiągnęli zwyciężając zasłużenie. Ponad pół godziny zajęło im rozpracowanie przeciwnika, który w 38. minucie skapitulował po raz pierwszy, nie ostatni. Tomasz Zaręba po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową otworzył wynik meczu.

Po zmianie stron opór gospodarzy zmalał, stracony gol podziałała na nich deprymująco. Przyjezdni przejęli kontrolę nad meczem, zarazem stopniowo powiększali swoją przewagę. W 50. minucie zdobyli drugiego gola, ponownie po rzucie rożnym. Tym razem na listę strzelców wpisał się Adrian Gibiec. Niebawem było po meczu. Trzeciego gola dla Kuźni zdobył Tomasz Czyż, który uderzył precyzyjnie z narożnika „16”. W końcówce bezradnych gospodarzy, po ich stronie warto odnotować strzał w słupek autorstwa Dominika Natanka, dobił Gibiec. Andrzej Nowakowski ponownie musiał sięgać do siatki po próbie zza pola karnego. Końcowy wynik mógł być wyższy, ale Mieczysław Sikora nie wykorzystał dwóch sytuacji sam na sam z golkiperem.

Protokół meczowy poniżej.